Terlikowski pokazuje pismo od Czarnka. "Kilkanaście godzin później"
Publicysta Tomasz Terlikowski opublikował pismo, które wystosował do niego szef resortu edukacji Przemysław Czarnek. Minister żąda przeprosin za wpis o "nagonce na rodziców dziecka, które zostało wykorzystane seksualne". Terlikowski odpowiada, że nie odwoła swoich słów. "W tej sprawie stoję tak, jak stoję, inaczej naprawdę nie mogę" - przyznaje.
09.01.2023 | aktual.: 09.01.2023 13:38
Terlikowski pokazał pismo od ministra Czarnka. Polityk domaga się opublikowania przeprosin i wpłaty 20 tys. zł na rzecz Fundacji Małych Stópek. To kolejny etap sporu o wpis z 30 grudnia, w którym publicysta stwierdził, że minister Czarnek "uczestniczy w ponownym gwałcie na dziecku".
W piśmie, które w poniedziałek w mediach społecznościowych opublikował Terlikowski, minister domaga się przeprosin i sprostowania. Ma ono brzmieć w określony sposób:
"Ja, Tomasz Terlikowski, przepraszam Pana Przemysława Czarnka - Ministra Edukacji i Nauki za moją publiczną fałszywą wypowiedź zamieszczoną na Twitterze w dniu 30 grudnia 2022 r., jakoby Pan Przemysław Czarnek uczestniczył w nagonce na rodziców dziecka wykorzystanego seksualnie, a więc w ponownym gwałcie na tym dziecku. Moja wypowiedź była fałszywa. Przemysław Czarnek nigdy nie był autorem jakichkolwiek wypowiedzi, które mogłyby uzasadniać przedstawioną przeze mnie opinię" - napisał minister.
Czarnek podkreśla w piśmie, że wypowiedź publicysty była "ewidentnie fałszywa", a działania Terlikowskiego prowadzą do "znieważenia ministra i powagi urzędu". Z listu wynika też, że na zamieszczenie przeprosin i wpłatę 20 tys. na rzecz fundacji Terlikowski ma dokładnie tydzień.
Publicysta napisał w mediach społecznościowych, że jest zaskoczony. "Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek jeszcze przed weekendem w Telewizji Republika zapewniał, że przebaczył mi. Kilkanaście godzin później wysłał do mnie pismo prawne" - przyznał.
"W tej sprawie stoję tak, jak stoję, inaczej naprawdę nie mogę" - podkreślił Terlikowski.
Burza nie milknie. Czarnek żąda przeprosin
Radio Szczecin ujawniło, że pełnomocnik marszałka Olgierda Geblewicza do spraw uzależnień Krzysztof F. został skazany za pedofilię. Jak podało radio, Krzysztof F. był kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach do Sejmiku i mężem zaufania Rafała Trzaskowskiego.
Ofiarami była dwójka nastoletnich dzieci, a do przestępstwa doszło w 2020 roku. Wyrok zapadł w 2021 roku, sprawca został skazany na cztery lata i 10 miesięcy pozbawienia wolności.
Radio Szczecin podało również informację o działalności politycznej matki ofiar Krzysztofa F., co wywołało sprzeciw osób, zdaniem których taka informacja może doprowadzić do identyfikacji ofiar.
"To ponowny gwałt dokonany na niewinnych dzieciach w imię ciemnych, polityczno-medialnych interesów. I nikt nie przekona mnie, że istniały powody, by dane ich matki podać w taki sposób, by także ich dane stały się dostępne. Konsekwencje wobec nadawcy, dziennikarza i jego przełożonych powinny być wyciągnięte" - napisał.