Tenczyn. Tragiczny wypadek na Zakopiance z udziałem autokaru z dziećmi. Dramatyczna akcja
Autokar, którym podróżowało 42 uczniów szkoły podstawowej, zderzył się czołowo z ciężarówką i samochodem osobowym, po czym zjechał ze skarpy. 30 osób trafiło do szpitali - cztery są ciężko ranne. Zakopianka jest wciąż zablokowana.
Do wypadku doszło o godz. 10.55 na drodze krajowej nr 7, na zakręcie między Lubniem a Rabką Zdrojem. - Najpierw osobowy mercedes zderzył się ciężarówką. Ta zjechała na przeciwległy pas. Autobus i tir zderzyły się czołowo, a później zjechały ze skarpy. Wcześniej kierowcy prawdopodobnie chcieli uniknąć zderzenia - wyjaśnia mł. insp. Sebastian Gleń z małopolskiej policji.
Autokarem podróżowali uczniowie 7. klasy szkoły podstawowej nr 261 im. Stanisława Kostki Potockiego z warszawskiego Wilanowa. W środku było 42 dzieci i czworo opiekunów. Wracali do stolicy z zielonej szkoły w Zakopanem. Przed powrotem mieli zwiedzać Kraków.
- Dzieci były bardzo wystraszone. Nie wiedziały, co się stało - relacjonuje w rozmowie z "Gazetą Krakowską" zastępca dyrektora szkoły, Wioletta Ossowska.
- Słyszeliśmy ogromy huk, a potem przeraźliwy krzyk dzieci. Nigdy czegoś takiego nie przeżyliśmy. Pomagaliśmy tym, którzy mogli się poruszać, wydostać się z rozbitego autobusu. Zaczęliśmy ich ratować. Uczniowie pytali, kto z ich znajomych zginął, kto jest ranny. Niektórzy nie wiedzieli, co się stało - mówią reporterom TVN24 okoliczni mieszkańcy, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce wypadku. To oni zawiadomili pogotowie.
Służby natychmiast skierowały do Tenczyna pięć śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, śmigłowiec wojskowy, siedem karetek i kilkanaście jednostek straży pożarnej.
Kierowcy autobusu i ciężarówki byli uwięzieni w pojazdach. Kierowca tira został uwolniony z kabiny za pomocą specjalistycznego sprzętu hydraulicznego. Rozbity jest również osobowy mercedes, który uczestniczył w wypadku. Jego kierowca też został ranny.
Dramatyczny bilans rannych
- Początkowo autobus zaczął się palić, ale ogień szybko udało się opanować. Jedna z nauczycielek wypadła przez przednią szybę i została ciężko ranna. W podobnym stanie byli obaj kierowcy. Kiedy na miejsce dotarli strażacy, kierowca autobusu był nieprzytomny - relacjonują świadkowie.
Ranni zostali przewiezienia do dziewięciu szpitali w Krakowie, a także w Nowym Targu, Limanowej, Suchej Beskidzkiej oraz Katowicach. 28 osób zostało lekko rannych.
Kilkanaścioro dzieci, które nie zostały ranne, zostało przetransportowanych do pobliskiej szkoły w Lubniu, gdzie pozostają pod opieką zespołu ratownictwa medycznego. Jeszcze w piątek mają wrócić do Warszawy.
Dowódca strażaków, pracujących na miejscu, podkreśla, że podczas kilkudziesięciu lat pracy nie widział tak wielu poszkodowanych w wypadku samochodowym w tej okolicy.
Krajobraz po wypadku. Objazdy, apel policji
Trwa ustalanie przyczyn wypadku. Droga jest całkowicie zablokowana. Wyznaczono objazd przez Lubień, Mszanę Dolną i Rabkę Zdrój.
Na miejscu pracują policyjni technicy i prokurator. Autokar został już wydobyty z rowu, trwa wyciąganie ciężarówki. "Zakopianka" będzie zablokowana jednak jeszcze przez kilka godzin.
Premier w kontakcie. Również prezydent Warszawy
Jak zapewniła rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, o wypadku na bieżąco informowany jest premier Mateusz Morawiecki. - Uruchomiono wszystkie służby, łącznie z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym - podkreśliła w rozmowie z PAP. Premier jest w stałym kontakcie z wojewodą małopolskim Piotrem Ćwikiem, który udał się na miejsce zdarzenia.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała z kolei, że na miejsce wypadku jedzie dyrektor szkoły, organizowany jest też autokar dla rodziców. "Cała szkolna społeczność objęta będzie opieką psychologów" - zapewniła Gronkiewicz-Waltz.
Część rodziców jedzie do szpitali w Małopolsce swoimi samochodami. Na miejsce wypadku wyjechał też burmistrz Wilanowa.
Łącznie w zielonej szkole w Zakopanem od poniedziałku brało udział ponad 100 uczniów z Warszawy. W piątek wracali do domów trzema autobusami. Pojazdy były sprawdzone przez policję przez wyjazdem - poinformowała dyrekcja stołecznej szkoły.
Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Myślenicach uruchomiło specjalną infolinię dotyczącą wypadku: 12 272 90 22.
Źródło: rmf24.pl, gazetakrakowska.pl, tvn24.pl, krakow.wyborcza.pl, Twitter, Facebook, TVN24, pap.pl, polskieradio.pl
Zobacz także: Podszedł i uderzył bez ostrzeżenia. Tak kończą internetowi hejterzy