"Ten raport był skandalem, wymierzony przeciwko Polsce"
Włodzimierz Cimoszewicz w rozmowie z RMF FM odniósł się do sprawy Antoniego Macierewicza. - Raport WSI był skandalem, Macierewicz ponosi winę za sposób jego przygotowania i treść - powiedział. - Był wymierzony przeciwko państwu - dodał.
20.12.2011 | aktual.: 20.12.2011 10:54
- Z jednej strony jestem przeciwny temu, żeby parlament blokował odbieranie immunitetu dla zasady, ale z drugiej strony prokuratura musi pokazać racje, pokazać dowody. Bardzo wiele w tej chwili zależy od Prokuratora Generalnego i jego decyzji - dodał.
- Uważam, że ten raport ws. WSI był skandalem. Był wymierzony przeciwko państwu i z tego punktu widzenia pociągnięcie do jakiejś formy odpowiedzialności, chociażby politycznej, byłoby rzeczą właściwą. Czy karnej? Nie wiem. Powtarzam, że trzeba byłoby precyzyjnie znać zarzuty. Dla mnie znak zapytania jest o tyle potężny, że to jednak nie Antoni Macierewicz ujawnił ten raport, to nie była jego decyzja, to była decyzja prezydenta - powiedział Cimoszewicz.
Cimoszewicz odniósł się też do przyszłości SLD. - Sojusz sam zmniejsza swoje szanse na ozdrowienie, wykonując ruchy płytkie i pozorne. Po takiej klęsce, jaką były ostatnie wybory, właściwie wszyscy w SLD powinni podać się do dymisji - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM Włodzimierz Cimoszewicz. - Leszek Miller to już nie jest młodzieniec twardo walczący o swoją satysfakcję. Dziś do władzy wyniosły go głównie skojarzenia z dawnymi sukcesami lewicy - dodaje Cimoszewicz.
Cimoszewicz powiedział w RMF FM, że Miller jest w tej chwili najbardziej doświadczonym politykiem w SLD. - Przeszedł i dobre i złe, w związku z tym ma pewien dystans, wiele wie o państwie, potrafi mądrzej kierować partią, ale to nie jest tylko problem personalny. To jest problem pewnego klimatu i to jest problem pewnych zasad w środowisku, to jest problem pełniejszy. Ja mówiłem bezpośrednio po wyborach, które zakończyły się wielką klęską SLD, że wszyscy powinno podać się do dymisji. To by dopiero odtworzyło drogę do odnowy - zaznaczył.
- Kiedyś zgłosiliśmy z grupą innych koleżanek i kolegów taką uchwałę, rezolucję "Dość złudzeń", gdzie bardzo krytycznie odnosiliśmy się do SLD. Niestety, nie wyciągano wniosków z tego, co mówiliśmy - powiedział Cimoszewicz.
- Mnie się osobiście wydawało, że Donald Tusk być może rozluźniłby sobie pewien gorset rozmaitych ograniczeń, gdyby szedł na koalicję trójpartyjną, nie dwupartyjną. Ale to była jego decyzja. Uważam, że SLD powinno zachować się racjonalnie. Tam, gdzie jest sens popierania rządu, robić to otwarcie. W innych przypadkach pokazywać, czym się różni i co w wykonaniu rządu, a zwłaszcza rządzącej partii jest niewłaściwe, co można byłoby zrobić lepiej - dodał.