Smutny finał
Magda Gessler wyszła z restauracji, a Justyna zareagowała na to histerycznym śmiechem i postanowiła "sama sobie zrobić kolację". W kryzysowej sytuacji, Gessler zaprosiła zespół "Czarnego Motyla" do busa, by przeprowadzić z nimi szczerą rozmowę. Przyznała, że pierwszy raz jej się nie udało. Kelnerka próbowała tłumaczyć szefową "problemami w pracy i w życiu".
Załoga zadecydowała, że dokończą kolację. Jednak jak się okazało, właścicielka w najlepsze bawiła się w środku z przyjaciółmi, po czym poprosiła gwiazdę TVN-u, by "zamknęła drzwi z drugiej strony". - Jestem potwornie zażenowana i zawstydzona zachowaniem właścicielki. To koniec - podsumowała rewolucję Gessler.
Po czterech tygodniach okazało się, że bistro jest zamknięte, a wszystkie dekoracje i zmiany, które wprowadziła Magda zniknęły. Adrian, który pracował w "Czarnym Motylu", dostał pracę w restauracji Mariusza, uczestnika "Kuchennych Rewolucji", którego poznał podczas programu. Jak się okazało, lokal Justyny został zamknięty.