Ten kraj to nowy cel Rosji. Zacharowa prowokuje
Maria Zacharowa wezwała Londyn do odpowiedzi ws. Nord Stream. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ powołała się na rzekome doniesienia medialne, według których była premier Wielkiej Brytanii Liz Truss miała wysłać wiadomość do sekretarza stanu USA tuż po eksplozji gazociągu.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
O sprawie informuje rosyjska agencja informacyjna TASS, która cytuje Marię Zacharową. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ napisała na Telegramie, że Moskwa czeka na odpowiedź Londynu w sprawie rzekomej wiadomości Liz Truss, która miała poinformować Antony’ego Blinkena o "przeprowadzonej eksplozji Nord Stream".
"Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie, kto i jak otrzymał tę informację. Interesuje mnie odpowiedź Londynu na pytanie: czy premier Wielkiej Brytanii Liz Truss wysłała wiadomość do sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena zaraz po tym jak gazociąg Nord Stream został wysadzony w powietrze" - oskarżyła Zacharowa.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ dodała, że społeczność międzynarodowa czeka na wyjaśnienia brytyjskiej strony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpis Zacharowej jest efektem doniesień Kima Dotcoma, założyciela usług hostingowych, który w mediach społecznościowych poinformował o rzekomej wiadomości Truss. Była premier Wielkiej Brytanii miała poinformować Blinkena o przeprowadzeniu eksplozji minutę po ataku na Nord Stream. Dotcom nie wyjaśnił, skąd otrzymał informację.
W ubiegłym tygodniu rosyjski MON opublikował specjalne oświadczenie w tej sprawie. Według MON "atak na Sewastopol został przeprowadzony pod przewodnictwem brytyjskich specjalistów". Brytyjska marynarka wojenna została oskarżona także o wsadzenie rurociągu Nord Stream. Wielka Brytania odpowiedziała już na oskarżenia Rosji skierowane w jej stronę. "Ta zmyślona historia mówi więcej o kłótniach toczących się w rządzie rosyjskim niż na Zachodzie.
Tajne dane wykradzione przez Rosjan
Z kolei na Wyspach wybuchł skandal po tym, jak media obiegła informacja o tym, że prywatny telefon byłej premier Wielkiej Brytanii Liz Truss został zhakowany przez rosyjskich szpiegów. Według ustaleń brytyjskich mediów agenci Władimira Putina mieli przejąć m.in. szczegółowe dane o dostawach broni do Kijowa.
Sprawę włamania ujawnił brytyjski dziennik "Daily Mail". Telefon Liz Truss miał zostać zhakowany latem 2022 roku, gdy ta pełniła funkcję minister spraw zagranicznych i walczyła o przejęcie władzy w Partii Konserwatywnej.
Według ustaleń "Daily Mail" za włamanie miały odpowiadać rosyjskie służby. W urządzeniu należącym do Truss znajdowała się korespondencja dotycząca wojny w Ukrainie, w tym szczegółowe dane o dostawach broni do Kijowa. Ponadto Rosjanie mieli przejąć także wiadomości, które Liz Truss wymieniała z brytyjskim ministrem finansów Kwasim Kwartengiem.
Źródło: ria.ru, Wiadomości WP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Czytaj też: