Poseł PiS mówił o synu Julianie. Wtedy Zandberg stracił cierpliwość

Poseł PiS Bartosz Kownacki bronił w programie telewizyjnym nowej wersji "lex Czarnek", tłumacząc to obawami o "homoorganizacje", które mogą uczyć jego syna używania lateksu. W pewnym momencie Adrian Zandberg z partii Razem nie wytrzymał. - Za chwilę pana syna nie będzie miał w szkole kto uczyć - mówił.

Bartosz Kownacki (PiS) i Adrian Zandberg (Razem) byli jednymi z gości Konrada Piaseckiego w "Kawie na ławę"
Bartosz Kownacki (PiS) i Adrian Zandberg (Razem) byli jednymi z gości Konrada Piaseckiego w "Kawie na ławę"
Źródło zdjęć: © East News | Jakub Kamiński, Piotr Molecki
Rafał Mrowicki

Najnowsze wydanie "Kawy na ławę" w TVN24 zakończyło się gorącą dyskusją na temat projektu "lex Czarnek", który wrócił do Sejmu w nowej wersji. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka apelowała do prezydenckiego ministra Andrzeja Dery, by przekazał prezydentowi, że PiS lekceważy jego wcześniejsze weto. Andrzej Dera tłumaczył z kolei, że zmiany pozwolą rodzicom decydować o treściach przekazywanych ich dzieciom na zajęciach dodatkowych.

W rzeczywistości rodzice mają na to wpływ i to oni decydują o dodatkowych zajęciach szkolnych, w jakich biorą udział ich dzieci. "Lex Czarnek" ma dać kuratorom oświaty władzę do decydowania o tym, jakie dodatkowe zajęcia mogą odbywać się w szkołach oraz jakie organizacje mogą je prowadzić. Kuratorzy będą mogli zakazać takich zajęć, nawet jeżeli rodzice będą chcieli posłać na nie swoje dzieci.

Kownacki o lateksie. Reakcja Zandberga

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki bronił projektu, mówiąc o obawach przed organizacjami pozarządowymi.

- Jestem rodzicem, pozdrawiam mojego synka Juliana. Nie chcę kiedyś pójść do szkoły, do której wejdzie jakaś "homoorganizacja" i będzie go uczyć w taki lub inny sposób używania lateksu. Chcę wiedzieć o tym. Jako rodzic i rada rodziców mamy prawo - mówił Bartosz Kownacki.

- Zamiast zajmować się głupotami, zajmijcie się płacami, bo za chwilę pana syna Juliana nie będzie miał w szkole kto uczyć - ripostował Adrian Zandberg z partii Razem.

Barbara Nowacka zwracała z kolei uwagę, że w Sejmie był również prezydencki projekt dot. edukacji, który został odrzucony kosztem propozycji ministra Przemysława Czarnka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- To nie jest wzmocnienie roli rodziców. Proszę przypomnieć, że po to wetował pierwszą ustawę, by nie wprowadzać chaosu w szkole - mówiła posłanka Nowacka.

- Na tym polega proces wychowania, że szkoła ma wspierać rodziców, a nie organizacje pozarządowe. Kurator jest od nadzoru merytorycznego - odpowiadał Andrzej Dera.

Zandberg o "świrniętej pani kurator"

- Ta ustawa jest durna, bo jest niepraktyczna. Ja rozumiem, że znaczna część polityków PiS ma dzieci w prywatnych szkołach katolickich i mają wyobrażenie o szkole, które czerpie z lektury prasy. Prawda jest taka, że gdy organizacje pozarządowe przychodzą do szkoły, to nie zajmują się waszym wyimaginowanym potworem gender, tylko zajmują się tym, że jak jeden dzieciak pobije drugiego, to wchodzi organizacja i organizuje warsztaty, by powstrzymać przemoc. Problem polega na tym, że decyzje ma podejmować świrnięta pani kurator, która ma obsesję na punkcie seksu - mówił Adrian Zandberg z Lewicy.

- Ta ustawa jest plagiatem po (pierwszym - red.) "lex Czarnek". Ta ustawa zabija edukację domową. I o to była największa jazda na komisji. Pierwszy raz mieliśmy bunt rodziców i wszystkich organizacji zajmujących się edukacją domową, bo wiedzą doskonale, że PiS chce ich zniszczyć. Ta ustawa została już zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę i liczę na to, że po raz kolejny zostanie zawetowana. Podejrzewam, że bunt w PiS jest tak duży, że ta ustawa nie ujrzy światła dziennego - mówił z kolei Artur Dziambor z Konfederacji.

- To nie zabija edukacji domowej, chodzi o to, by nie było zdawania wirtualnych egzaminów - kontrował Bartosz Kownacki.

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwracał z kolei uwagę na trudną sytuację płacową oraz wysoką średnią wieku nauczycieli. Sprzeciwiał się również nadawaniu kuratorom większych uprawnień.

- Chodzi o scentralizowanie oświaty poprzez nadanie kuratorom kompetencji, które do tej pory nie były potrzebne - alarmował Piotr Zgorzelski.

Czytaj też:

Źródło: TVN24

Źródło artykułu:WP Wiadomości
bartosz kownackiadrian zandbergkawa na ławę
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (836)