Tegoroczny Marsz Żywych poza Izraelem
Tegoroczny Marsz Żywych zostanie ograniczony jedynie do wizyty w obozach koncentracyjnych i nie będzie miał swojej kontynuacji w Izraelu - zapowiedziała organizacja zajmująca się Marszem. Co roku tysiące młodych Żydów odwiedzało najpierw miejsca pamięci Holocaustu w Europie, a następnie przyjeżdżało do Izraela.
Tym razem jednak ze względu na niestabilną sytuację w Izraelu odwołano izraelską część Marszu. Jest jednak szansa, że organizacją marszu w Izraelu zajmą się lokalne organizacje żydowskie. Jedna z nich - MetroWest już zapowiedziała, że zawiezie 50 studentów do Izraela. Nie chcemy brać udziału w przedsięwzięciu, które kładzie nacisk jedynie na odwiedziny w obozach koncentracyjnych i innych miejscach żydowskiej zagłady, pomijając odrodzenie państwa żydowskiego - napisano w oświadczeniu organizacji.
To wstyd, aby uczniowie odwiedzili jedynie Polskę, a nie Izrael - powiedział przewodniczący jednej z żydowskich organizacji w USA Mark Sarna. _ Ufam izraelskiemu rządowi w 100% [...] Jeżeli bezpieczeństwo jest zapewnione w wystarczającym stopniu dla obywateli Izraela, jest tak też dla nas_ - powiedział izraelskiemu dziennikowi Jersusalem Post.
Marsze Żywych są organizowane od ponad 10 lat, dla upamiętnienia ofiar Holocaustu. Według "Jeruslalem Post" w tym roku miało wziąć w nim udział około 1,5 tys. żydowskich uczniów i studentów.
Polskę odwiedziło od 1988 r. ponad 30 tys. młodych Żydów z całego świata. Marsz Żywych jest jedną z imprez, składających się na 2-tygodniowe przygotowania do obchodów Dnia Niepodległości. Dzień ten jest w Izraelu świętem ruchomym. W tym roku będzie obchodzony 17 kwietnia.(miz)