Rolnik szuka żony
W mijającym roku szukaliście u nas nie tylko informacji na temat bieżących wydarzeń i polityki, ale również tych, dotyczących popularnych programów telewizyjnych. Takim z pewnością był randkowy reality-show telewizji publicznej "Rolnik szuka żony", w którym - zgodnie z tytułem - samotni właściciele gospodarstw wybierali najlepszą kandydatkę na małżonkę.
Losy uczestników programu śledziło ponad 3,6 mln widzów, co dało TVP1 mocną pozycję lidera w jesiennych sondażach oglądalności. Program zarobił dla stacji aż 11 mln złotych, bo reklamodawcy szybko zareagowali na popularność show. "Rolnik szuka żony" pokonał nawet wieczory wyborcze organizowane przez telewizje 16 listopada.
Sukces programu był tak duży, że TVP zdecydowała się na emisję dodatkowego odcinka po świętach, aby przekonać się, jak wygląda życie bohaterów po finale tej produkcji.
Nie obyło się również bez kontrowersji. Medioznawca Wiesław Godzic uznał, że "Rolnik szuka żony" podkreśla stereotypy, według których mężczyzna decyduje o wyborze kobiety. Z kolei Magdalena Środa zarzucała TVP, że propaguje traktowanie kobiet jako siły roboczej.