Kijów po cichu buduje sukces. Wyjątkowa taktyka Ukrainy
- Nie możemy oczekiwać błyskawicznych efektów ukraińskiej kontrofensywy. Po wcześniejszych doświadczeniach i stratach mocno zweryfikowali taktykę i są dużo bardziej ostrożni - ocenił ppłk Krzysztof Przepiórka, były żołnierz jednostki GROM, w programie "Newsroom WP". - Uderzają precyzyjnie w rosyjskie punkty łączności, centra kierowania ogniem, stanowiska dowodzenia i zaplecze logistyczne, by "zmiękczyć" przeciwnika i zwiększyć sobie pole manewru do przeprowadzenia właściwego uderzenia - wyjaśniał ekspert. Zwrócił uwagę, że wojska Kijowa muszą zmagać się z wrogiem, który wciąż jest bardzo groźny. - Rosjanie dysponują znaczącym potencjałem ekspedycyjnym. Mają przewagę w lotnictwie i wojskach pancernych. Nie da się prowadzić skutecznych działań ofensywnych bez przewagi w powietrzu. A ponieważ dostawy nowoczesnych samolotów bojowych z Zachodu opóźniają się, to wojska Kijowa ostrożnie podchodzą do wyprowadzenia "wielkiej stalowej" kontrofensywy. Dlatego nie możemy spodziewać się od Ukraińców spektakularnych sukcesów w krótkim okresie - podsumował ppłk Przepiórka.