Atak na biuro PiS w Łodzi - zginął Marek Rosiak
Dnia 19 października na biuro poselskie PiS w Łodzi napadł 62-letni Ryszard C. uzbrojony w broń i nóż. Od strzałów zginął Marek Rosiak, zaś Paweł Kowalski znalazł się w szpitalu w ciężkim stanie. Wydarzenie wywołało falę komentarzy i spór między politykami, o wskazanie moralnie winnego tragedii. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego atak w siedzibie PiS nie był zdarzeniem przypadkowym, ale wynikiem wielkiej kampanii nienawiści, która jest prowadzona wobec partii. Odpowiedzialnością za tragedię w Łodzi prezes PiS obciążył rząd. Takiemu podejściu sprzeciwiła się opozycja. Stefan Niesiołowski z PO w rozmowie z Wirtualną Polską określił wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego mianem "skandalicznej". - Wykorzystuje działanie kogoś będącego najprawdopodobniej niespełna rozumu do walki politycznej z rządem - mówił poseł.
28 października odbył się pogrzeb Marka Rosiaka. Podczas mszy żałobnej Biskup Adam Lepa wezwał do przekazania sobie znaku pokoju. Jednak Jarosław Kaczyński i Bronisław Komorowski nie podali sobie rąk, co komentowały potem polskie media.