Tęczowy Piątek. "Solidarność" z Torunia zniechęca do akcji. "Nauczyciel odpowiedzialny za zbawienie ucznia"
Nauczyciele są odpowiedzialni za zbawienie młodego pokolenia, a orientację seksualną się wybiera - takie tezy zostały zawarte w liście przewodniczącego oświatowej "Solidarności" z Torunia do lokalnych nauczycieli i dyrektorów. Apeluje o powstrzymanie się od udziału w akcji Kampanii Przeciw Homofobii. Rzeczniczka całej oświatowej "S" mówi WP, że to jego oddolna inicjatywa, choć oni także akcji wspierającej LGBT w szkołach nie popierają.
22.10.2019 | aktual.: 22.10.2019 14:43
Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w Toruniu, apeluje do dyrektorów i nauczycieli, by powstrzymali się od udziału w akcji "Tęczowy Piątek" organizowanej w szkołach z inicjatywy Kampanii Przeciw Homofobii.
W liście rozesłanym w poniedziałek do dyrektorów i nauczycieli pisze, że pedagodzy są szczególnie odpowiedzialni nie tylko za edukację i wychowanie, "ale także zbawienie młodego pokolenia". I zaraz dodaje, że orientację seksualną swobodnie się wybiera, a więc propagowanie tej idei "jest sprzeczne z zamysłem Boga".
Dalej stwierdza, że większość pracowników oświaty została ochrzczona, co "zobowiązuje do udzielania wsparcia młodym ludziom, by unikali zagrożeń duchowych".
I nagle przywołuje postać ks. Jerzego Popiełuszki i 35. rocznicę jego porwania i zamordowania. "Łączył on szacunek do każdego człowieka z konsekwentnym nazywaniem zła po imieniu. Jego postawa wskazuje, że w trosce o dobro kogoś, na kim nam zależy, nie możemy uznawać wszystkich jego zachowań za dopuszczalne". I na koniec: "Całkowitym wypaczeniem ze strony środowisk LGBT jest nazywanie homofobami ludzi, którzy uważają za naturalny jedynie związek kobiety i mężczyzny".
Tęczowy Piątek. "Atak na tysiące nastolatków"
Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania "Solidarność" pytana o ten list mówi, że to oddolna inicjatywa przewodniczącego Wiśniewskiego. Sami jednak również wysłali do swoich członków informację o akcji KPH. Ta brzmi: "Koleżanki i koledzy, media informują, że środowiska LGBT przygotowują kolejny Tęczowy Piątek w szkołach. Apelujemy o poinformowanie nauczycieli i rodziców, że również w ich szkole zajęcia o tematyce LGBT mogą być propagowane. Jednocześnie przypominamy, że sprawy wychowawcze dzieci i młodzieży są w gestii rodziców. Każdy ma możliwość sprzeciwienia się organizowania zajęć pozalekcyjnych, na które nie wyraża zgody. Gwarantują to przepisy obowiązujące w Polsce".
- Na takie zajęcia musi wyrazić zgodę dyrekcja, ale też rada rodziców i rada szkoły. My apelujemy do nauczycieli, by po prostu informowali o tym rodziców i zwracali szczególną uwagę na te zajęcia, taka jest nasza sugestia - mówi WP Olga Zielińska, rzeczniczka oświatowej "S". I przyznaje, że oświatowa "S" nie popiera tej inicjatywy, ale podchodzi do tego "w inny sposób niż pan Wiśniewski".
O odniesienie się do listu przewodniczącego oświatowej "S" z Torunia poprosiliśmy również organizatorów, Kampanię Przeciw Homofobii. - Atakując Tęczowy Piątek, w rzeczywistości atakuje się tysiące nastolatków LGBT, które jedyne, czego pragną, to być akceptowane takimi, jakie są - komentuje Wirtualnej Polsce Joanna Skonieczna, ekspertka ds. edukacji i zdrowia KPH.
I dodaje, że zgodnie z wynikami badań przeprowadzonych przez KPH wraz z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego szacuje się, że w Polsce blisko 70 proc. młodzieży LGBT ma myśli samobójcze, a połowa z nich zmaga się z objawami depresji. - Młode lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe regularnie dotyka przemoc motywowana homofobią i transfobią, do której w 26 proc. przypadków dochodzi w szkole. 25 października to test dla nas - dorosłych. Wspierając Tęczowy Piątek mamy szansę wspólnie udowodnić, że bezpieczeństwo młodych to dla nas priorytet. Obyśmy zdali ten test celująco - podsumowuje ekspertka.
Tęczowy Piątek. Nauczyciele zniesmaczeni
Przeglądając fora dla nauczycieli i media społecznościowe trudno jest znaleźć choć jeden głos popierający zdanie Jerzego Wiśniewskiego, autora listu bojkotującego Tęczowy Piątek. - To kuriozalne, aż nie chce się wierzyć! - komentują nauczyciele. Sprawa dotyczy tych z Torunia, ale oburza wielu pracowników oświaty w całej Polsce. Część pedagogów nie dowierza na tyle, że znów mówią: chyba muszę zmienić zawód.
"To obsesja LGBT. Narodowy standard. Lęk przed czymkolwiek tęczowym również. Powołanie się na zamysł Boga oczywiście. Księga Rodzaju jako podręcznik wychowania nie zaskakuje" - stwierdza Paweł Lęcki, znany w środowisku nauczyciel.
List udostępnił też Nauczyciel Roku 2018, Przemek Staroń.
To już czwarta edycja Tęczowego Piątku z inicjatywy Kampanii Przeciw Homofobii. Akcja odbędzie się w szkołach 25 października. Na czym polega? Uczniowie przede wszystkim biorą udział w zajęciach dotyczących akceptacji i otwartości na rówieśników LBGT+. Pokazują też swoją solidarność z nimi, wieszając na korytarzach tęczowe flagi i plakaty, czy też ubierając się w tęczowe kolory.
To nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do bojkotu inicjatywy KPH. W zeszłym roku przed udziałem młodzieży w akcji przestrzegała chociażby ówczesna minister edukacji Anna Zalewska, kuratorzy oświaty, prawicowi politycy, kościelni hierarchowie i Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Ordo Iuris także w tym roku dorzucił już swoje "trzy grosze". Zachęca rodziców do zaangażowania się w działalność rad rodziców, aby sprzeciwić się wprowadzaniu edukacji seksualnej do szkół "bocznymi drzwiami". Zdaniem instytutu to właśnie będzie miało miejsce w Tęczowy Piątek.
Episkopat: szkoła nie jest miejscem na propagowanie środowisk LGBT
Wśród przeciwników tej akcji znalazł się też episkopat, który także w ubiegłym roku nie popierał Tęczowego Piątku. "Po raz kolejny przypominamy, że sprawy kształcenia i wychowania powinny być jak najbardziej odległe od koniunktur politycznych i ideologicznych. Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ" - poinformowała Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w 2018 roku, a dziś przypomniała, że komunikat ten pozostaje aktualny.
Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu bp Marek Mendyk przekazał: "Tęczowy Piątek w żaden sposób nie pokrywa się z zatwierdzonym przez MEN programem nauczania ogólnego. Rodzice i szkoła nie mogą pozostać bierni wobec tego problemu”.
Bp Mendyk podkreślił także, że "wszelkiego typu programy odnoszące się do wychowania bezwzględnie muszą być ustalane wspólnie z rodzicami i nauczycielami”. Zaznaczył: "Rodzice mają prawo decydować, kto wchodzi na teren szkoły, z jakim programem wychowawczym. Należy dodać, że tzw. edukatorzy (w przeważającej części) nie posiadają wykształcenia pedagogicznego. Szkoła musi przestrzegać prawa".
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl