Tęczowy Piątek. "Solidarność" z Torunia zniechęca do akcji. "Nauczyciel odpowiedzialny za zbawienie ucznia"

Nauczyciele są odpowiedzialni za zbawienie młodego pokolenia, a orientację seksualną się wybiera - takie tezy zostały zawarte w liście przewodniczącego oświatowej "Solidarności" z Torunia do lokalnych nauczycieli i dyrektorów. Apeluje o powstrzymanie się od udziału w akcji Kampanii Przeciw Homofobii. Rzeczniczka całej oświatowej "S" mówi WP, że to jego oddolna inicjatywa, choć oni także akcji wspierającej LGBT w szkołach nie popierają.

Tęczowy Piątek. "Solidarność" z Torunia zniechęca do akcji. "Nauczyciel odpowiedzialny za zbawienie ucznia"
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

22.10.2019 | aktual.: 22.10.2019 14:43

Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w Toruniu, apeluje do dyrektorów i nauczycieli, by powstrzymali się od udziału w akcji "Tęczowy Piątek" organizowanej w szkołach z inicjatywy Kampanii Przeciw Homofobii.

W liście rozesłanym w poniedziałek do dyrektorów i nauczycieli pisze, że pedagodzy są szczególnie odpowiedzialni nie tylko za edukację i wychowanie, "ale także zbawienie młodego pokolenia". I zaraz dodaje, że orientację seksualną swobodnie się wybiera, a więc propagowanie tej idei "jest sprzeczne z zamysłem Boga".

Dalej stwierdza, że większość pracowników oświaty została ochrzczona, co "zobowiązuje do udzielania wsparcia młodym ludziom, by unikali zagrożeń duchowych".

I nagle przywołuje postać ks. Jerzego Popiełuszki i 35. rocznicę jego porwania i zamordowania. "Łączył on szacunek do każdego człowieka z konsekwentnym nazywaniem zła po imieniu. Jego postawa wskazuje, że w trosce o dobro kogoś, na kim nam zależy, nie możemy uznawać wszystkich jego zachowań za dopuszczalne". I na koniec: "Całkowitym wypaczeniem ze strony środowisk LGBT jest nazywanie homofobami ludzi, którzy uważają za naturalny jedynie związek kobiety i mężczyzny".

Tęczowy Piątek. "Atak na tysiące nastolatków"

Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania "Solidarność" pytana o ten list mówi, że to oddolna inicjatywa przewodniczącego Wiśniewskiego. Sami jednak również wysłali do swoich członków informację o akcji KPH. Ta brzmi: "Koleżanki i koledzy, media informują, że środowiska LGBT przygotowują kolejny Tęczowy Piątek w szkołach. Apelujemy o poinformowanie nauczycieli i rodziców, że również w ich szkole zajęcia o tematyce LGBT mogą być propagowane. Jednocześnie przypominamy, że sprawy wychowawcze dzieci i młodzieży są w gestii rodziców. Każdy ma możliwość sprzeciwienia się organizowania zajęć pozalekcyjnych, na które nie wyraża zgody. Gwarantują to przepisy obowiązujące w Polsce".

- Na takie zajęcia musi wyrazić zgodę dyrekcja, ale też rada rodziców i rada szkoły. My apelujemy do nauczycieli, by po prostu informowali o tym rodziców i zwracali szczególną uwagę na te zajęcia, taka jest nasza sugestia - mówi WP Olga Zielińska, rzeczniczka oświatowej "S". I przyznaje, że oświatowa "S" nie popiera tej inicjatywy, ale podchodzi do tego "w inny sposób niż pan Wiśniewski".

O odniesienie się do listu przewodniczącego oświatowej "S" z Torunia poprosiliśmy również organizatorów, Kampanię Przeciw Homofobii. - Atakując Tęczowy Piątek, w rzeczywistości atakuje się tysiące nastolatków LGBT, które jedyne, czego pragną, to być akceptowane takimi, jakie są - komentuje Wirtualnej Polsce Joanna Skonieczna, ekspertka ds. edukacji i zdrowia KPH.

I dodaje, że zgodnie z wynikami badań przeprowadzonych przez KPH wraz z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego szacuje się, że w Polsce blisko 70 proc. młodzieży LGBT ma myśli samobójcze, a połowa z nich zmaga się z objawami depresji. - Młode lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe regularnie dotyka przemoc motywowana homofobią i transfobią, do której w 26 proc. przypadków dochodzi w szkole. 25 października to test dla nas - dorosłych. Wspierając Tęczowy Piątek mamy szansę wspólnie udowodnić, że bezpieczeństwo młodych to dla nas priorytet. Obyśmy zdali ten test celująco - podsumowuje ekspertka.

Tęczowy Piątek. Nauczyciele zniesmaczeni

Przeglądając fora dla nauczycieli i media społecznościowe trudno jest znaleźć choć jeden głos popierający zdanie Jerzego Wiśniewskiego, autora listu bojkotującego Tęczowy Piątek. - To kuriozalne, aż nie chce się wierzyć! - komentują nauczyciele. Sprawa dotyczy tych z Torunia, ale oburza wielu pracowników oświaty w całej Polsce. Część pedagogów nie dowierza na tyle, że znów mówią: chyba muszę zmienić zawód.

"To obsesja LGBT. Narodowy standard. Lęk przed czymkolwiek tęczowym również. Powołanie się na zamysł Boga oczywiście. Księga Rodzaju jako podręcznik wychowania nie zaskakuje" - stwierdza Paweł Lęcki, znany w środowisku nauczyciel.

List udostępnił też Nauczyciel Roku 2018, Przemek Staroń.

To już czwarta edycja Tęczowego Piątku z inicjatywy Kampanii Przeciw Homofobii. Akcja odbędzie się w szkołach 25 października. Na czym polega? Uczniowie przede wszystkim biorą udział w zajęciach dotyczących akceptacji i otwartości na rówieśników LBGT+. Pokazują też swoją solidarność z nimi, wieszając na korytarzach tęczowe flagi i plakaty, czy też ubierając się w tęczowe kolory.

To nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do bojkotu inicjatywy KPH. W zeszłym roku przed udziałem młodzieży w akcji przestrzegała chociażby ówczesna minister edukacji Anna Zalewska, kuratorzy oświaty, prawicowi politycy, kościelni hierarchowie i Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Ordo Iuris także w tym roku dorzucił już swoje "trzy grosze". Zachęca rodziców do zaangażowania się w działalność rad rodziców, aby sprzeciwić się wprowadzaniu edukacji seksualnej do szkół "bocznymi drzwiami". Zdaniem instytutu to właśnie będzie miało miejsce w Tęczowy Piątek.

Episkopat: szkoła nie jest miejscem na propagowanie środowisk LGBT

Wśród przeciwników tej akcji znalazł się też episkopat, który także w ubiegłym roku nie popierał Tęczowego Piątku. "Po raz kolejny przypominamy, że sprawy kształcenia i wychowania powinny być jak najbardziej odległe od koniunktur politycznych i ideologicznych. Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ" - poinformowała Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w 2018 roku, a dziś przypomniała, że komunikat ten pozostaje aktualny.

Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu bp Marek Mendyk przekazał: "Tęczowy Piątek w żaden sposób nie pokrywa się z zatwierdzonym przez MEN programem nauczania ogólnego. Rodzice i szkoła nie mogą pozostać bierni wobec tego problemu”.

Bp Mendyk podkreślił także, że "wszelkiego typu programy odnoszące się do wychowania bezwzględnie muszą być ustalane wspólnie z rodzicami i nauczycielami”. Zaznaczył: "Rodzice mają prawo decydować, kto wchodzi na teren szkoły, z jakim programem wychowawczym. Należy dodać, że tzw. edukatorzy (w przeważającej części) nie posiadają wykształcenia pedagogicznego. Szkoła musi przestrzegać prawa".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)