Te słowa pogrążą Tuska? Jest jednoznaczny komentarz z PO
W piątek rano Donald Tusk był gościem programu "Jeden na jeden" w TVN24. Użytkownicy aplikacji mobilnej TVN24 GO mogli usłyszeć przypadkowo fragment jego rozmowy z dziennikarką Agatą Adamek jeszcze sprzed rozpoczęcia programu na antenie telewizyjnej. - Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować. To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej - stwierdził Tusk. W programie "Tłit" WP o wpadkę lidera zapytaliśmy posła KO Bartłomieja Sienkiewicza, byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji. Czy te słowa mogą negatywnie wpłynąć na wynik wyborczy Donalda Tuska? - pytał prowadzący program "Tłit" Patryk Michalski. - Nie, na pewno nie. Tym bardziej że on wczoraj powiedział, że właściwie może powtórzyć na różne sposoby to samo. Ten parlament, o czym ja wielokrotnie pisałem i w mediach społecznościowych, i w swoich felietonach, jest niesłychanie smutnym widowiskiem. No, co tu dużo mówić, to jest parlament Kukizów, Mejzów, korupcji politycznej i nieprawdopodobnego chamstwa, którego symbolem stał się wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki - stwierdził Bartłomiej Sienkiewicz. - To jest opowieść o tym, jaki ten parlament jest teraz. Jest naprawdę koszmarny. I wina za to w stu procentach jest po stronie PiS - dodał. Na uwagę, że słowa Tuska wykorzystuje już TVP, odparł: "A jest coś, czego TVP nie wykorzystuje?". - Proszę mi nie mówić, że stało się coś nadzwyczajnego, bo telewizja publiczna coś wykorzystuje. Telewizja publiczna wykorzystuje np. kilkaset razy wyrwane z kontekstu "für Deutschland" z przemówienia Tuska sprzed lat. Właściwie wszyscy się do tego przyzwyczailiśmy i traktujemy to jako zabawny greps, może niezbyt rozgarniętych chłopców. To jest świadome niszczenie wspólnoty Polaków, to jest wykluczanie Polaków z narodowości, to jest zbrodnia wobec narodu. Tak należy to traktować - ocenił Bartłomiej Sienkiewicz.