Budowlane wpadki nad Wisłą - schody na Narodowym
Z kolei w maju 2011 roku głośno zrobiło się o Stadionie Narodowym, a dokładniej jego schodach. Nie przeszły one testów wytrzymałościowych. Istniało ryzyko, że trzeba będzie rozbierać je i budować od nowa. Nad inwestycją zawisła wtedy groźba kilkumiesięcznego opóźnienia. Ostatecznie zdecydowano się jedynie wzmocnić konstrukcję. O kompromitacji ze schodami, szybko zapomniano za sprawą dachu, który "zatrzymał" Anglię.