Tatry: jaskinia Wielka Śnieżna. TOPR transportuje ciała grotołazów. Znaleziono przy nich materiały wybuchowe
Tatry. TOPR rozpoczął transport ciał grotołazów z jaskini Wielkiej Śnieżnej. Z powodu ciasnoty w korytarzach jest on bardzo utrudniony.
31.08.2019 | aktual.: 31.08.2019 18:26
Ratownicy poinformowali, że pierwszy etap transportu udało się zakończyć. Przeniesiono ciała z poszerzanego odcinka do partii jaskini zwanej Białą Wodą - informuje portal 24tp.pl
- Przy grotołazach odnaleziono materiały wybuchowe niewiadomego pochodzenia, których to istnienie było przez nas brane pod uwagę przy ocenie ryzyka od początku trwania akcji - powiedział portalowi 24tp.pl Marcin Józefowicz, ratownik TOPR.
Zobacz także: Jaskinia Wielka Śnieżna. Dramatyczny epizod akcji w Tatrach. TOPR ujawnił to dopiero teraz
Po zakończeniu pierwszego etapu transportu, ratownicy zajęli się przygotowaniem kolejnego odcinka trasy, którą będą jutro wynosić ciała.
Tatry. Grotołazi utknęli w jaskini Wielkiej Śnieżnej
Sześciu grotołazów weszło do jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach 15 sierpnia. Wyprawa miała na celu odkrycie nowych partii jaskini. Speleolodzy byli dobrze przygotowani. 17 sierpnia doszło jednak do zalania jednego z korytarzy, co odcięło drogę powrotną dwójce eksploratorów. Czwórka ich towarzyszy zdołała wyjść z jaskini i zawiadomiła o problemach towarzyszy TOPR.
Ratownicy natychmiast ruszyli na pomoc. Wąskimi korytarzami musieli przeciskać się do uwięzionych mężczyzn. Aby dostać się do grotołazów używali ładunków wybuchowych wielkości zapalniczki.
Zobacz także: Tatry. Emocje wokół akcji w Jaskini Wielkiej Śnieźnej. Polski Związek Alpinizmu: "odcinamy się"
Trwał wyścig z czasem. Uwięzieni w jaskini mogli mieć problem z dostępem do świeżego powietrza, pod ziemią panowały też ekstremalne warunki: było ciemno i bardzo zimno.
Prokuratura wszczęła śledztwo
Ciało pierwszego z grotołazów zostało odnalezione przez TOPR 22 sierpnia. Ratownicy uznali, że drugi z mężczyzn najprawdopodobniej również nie żyje. Wycofali się z jaskini. Wznowili jednak akcję po apelach ze strony kolegów speleologów.
Po tej decyzji do prokuratury wpłynęło doniesienie na TOPR. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. działań ratowników. Śledczy będą sprawdzać, czy wykorzystano wszystkie środki, aby akcja zakończyła się powodzeniem. - Czynności będą prowadzone pod kątem nieudzielenia pomocy grotołazom - mówiła prokurator.