TASS: Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi

Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwraca się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi - twierdzi prokremlowska agencja TASS. Przypomnijmy, sędzia był zamieszany w "aferę hejterską".

TASS: Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi
TASS: Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Sara Bounaoui

06.05.2024 | aktual.: 06.05.2024 11:54

Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi w związku z sprzeciwem wobec polityki polskich władz - pisze rosyjska agencja informacyjna.

Sędzia miał wystąpić podczas konferencji prasowej w Mińsku. TASS miało go dopytać o powód. - Tak, proszę o status uchodźcy politycznego - miał powiedzieć Tomasz Szmydt. Zaznaczył też, że na razie "jest to wniosek nieoficjalny".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

TASS relacjonuje, że Szmydt miał odczytać oświadczenie. Przekazał w nim, że rezygnuje z funkcji sędziego, a na Białorusi najpierw "chciałby trochę odpocząć". - Chciałbym pokazać Białoruś tak, jak ją widzę jako obcokrajowiec. To bardzo przyjazny kraj - miał powiedzieć.

Prokremlowska agencja ma własną teorię na temat tego, dlaczego Tomasz Szmydt wyjechał z Polski.

W ich ocenie "z powodu braku zgody na politykę i działania polskich władz, które zdaniem Szmydta pod wpływem Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii prowadzą kraj do wojny, był on prześladowany i zmuszony do opuszczenia ojczyzny".

Tomasz Szmydt zamieszany w aferę hejterską

Według informacji Onetu i OKO.press. ujawnionych w 2022 roku sędziowie Arkadiusz Cichocki i Tomasz Szmydt przed kilku laty byli w samym środku wąskiej grupy sędziów skupionej wokół Łukasza Piebiaka, zastępcy ministra Zbigniewa Ziobry.

- Ja na współpracy z "dobrą zmianą" straciłem najwięcej. Tak rodzinę, jak pozycję zawodową - mówił Onetowi i OKO.press sędzia Tomasz Szmydt. Przekazał wtedy, że na ten moment orzeka w WSA w Warszawie. - Ja nie jestem szczególnie bojaźliwy, ale boję się tego, co tzw. dobra zmiana może na mój temat wymyślić, żeby mnie zdyskredytować. A ja chcę normalnie żyć - podkreślał.

Przypomnijmy, sędzia jest byłym mężem Emilii Szmydt, kiedyś internetowej hejterki, a potem sygnalistki, która pomogła ujawnić całą tzw. aferę hejterską. Kobieta miała zaoferować ówczesnemu wiceministrowi Łukaszowi Piebiakowi zorganizowaną akcję oczerniania sędziów, którzy nie zgadzali się z reformą sądownictwa przeprowadzaną przez Prawo i Sprawiedliwość.

Źródło: TASS, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie