...pokazuje, ale w warstwie słownej to tam dynamizmu
chyba aż za dużo jest, można by powiedzieć, jak się słucha nagrań z prezesem Obajtkiem.
Panie redaktorze, to jest rozmowa, która jest nagrywana w kuluarach,
czy tam jakiś, nie znam okoliczności do końca. Pojawiają się przekleństwa, z tego co wiem...
Ale pan używa takiego języka nawet w kuluarach?
Panie redaktorze, ale to nie chodzi o to, żebyśmy teraz - to jak kto używa języka, to nie jest teraz istotne. Poza tym pamiętajmy o tym,
że pan prezes jest chory na zespół Tourette'a. Ja znam osoby, które mają zespół Tourette'a...
Ale to już nawet stowarzyszenie
osób chorych na zespół Tourette'a wydało oświadczenie...
Zna pan
kogoś się zespołem Tourette'a? Bo ja znam i czasami można odebrać, że to jest prostu kwestiach jakiś niekulturalnych słów, a to
jest kwestia po prostu związana z chorobą.
Parę razy rozmawiałem z panem prezesem Danielem Obajtkiem, nie przeklął ani razu,
mówiąc szczerze. Kilka wywiadów z nim przeprowadziłem, nie przeklął ani razu.
No tak, ale to być może wymaga ćwiczeń, wymaga
też pewnych wysiłków, które być może wtedy... Ja też nie chcę wchodzić w rolę niczyjego, żadnego
adwokata. Ja po prostu nie wierzę zawsze w relacje Gazety Wyborczej, bo ta gazeta jedyne do czegoś nadaje, to do wyrzucenia do
frakcji papieru. Jakby się nie koncentruje na tym.
Rozumiem, pana opinia. A jak to, nie
zamierzacie prześwietlić tych oświadczeń majątkowych prezesa Obajtka. Tam opozycja jasno pokazuje, że w jednym roku
nagle oszczędności i wydatki pana prezesa jakoś się rozjechały
i to o kilkaset tysięcy złotych.
Ja nie mam w zwyczaju w ogóle przeglądać czyichś oświadczeń majątkowych jakoś, ale...
To może CBA powinno to zrobić.
Ja nie wiem, ja nie znam tych okoliczności, nie znam tej sprawy. Nie chcę też nikogo bronić, ani popierać.
Czyli jednak
ktoś z Solidarnej Polski by się przydał w tym resorcie aktywów państwowych, żeby właśnie to pilnować tego.
Ale czego pilnować, panie redaktorze?
Przeglądać, sprawdzać.
Może pan Joński przejrzy oświadczenie majątkowe pana Nowaka, Sławomira N. albo
pozostałych osób, a nie tu próbuję jakieś insynuować, czy tam robić z tego sensacje, show, bo Gazeta Wyborcza jakieś tam rewelacje wrzuca
i ten ich kapiszon, bomba, czy jak oni to nazywają - już tak
nudne, że rozumie, że to tylko chodzi o to, żeby oczernić człowieka, który odnosi sukces.
Czyli żadnych uwag
do pracy i przeszłości prezesa Daniela Obajtka pan nie widzi, żadnych?
Ja nie znam też tak pana prezesa,
ale ja mogę ocenić to z pozycji wiceministra, który zauważył, że
te efekty pracy Orlenu, pana prezesa są naprawdę rewelacyjne i
ten kryzys też to pokazał. Bo Orlen stanął na wysokości zadania, przestawił swoje produkcje z płynów do
spryskiwaczy na dezynfekcji, odnosi znakomite środki finansowe, zyski. Ale pamiętajmy
o tym, że są ludzie, którzy uważają, że po co nam Lot, skoro jest Luftansa, po co nam Orlen, skoro jest Aral Deutschland i tak
można iść dalej.
Nie, to pan trochę przesadza. To tylko żebyśmy wiedzieli: rzeczywiście przychody i zyski
w ostatnich latach rosły, nie licząc ostatniego roku, jeśli chodzi o Orlen. Ale już kurs giełdowy na przykład zaczął pikować w
2019 roku, czyli przed pandemią. Pan prezes Obajtek jest prezesem Orlenu od lutego
2018 roku. No i w tej chwili ten kurs oscyluje w granicach 60 zł. Kiedy zostawał prezesem to
było około 100 zł. To tak, żebyśmy też mieli jasność.
Nie znam okoliczności funkcjonowania na giełdzie akcji tych spółek. Widzę też efekty
związane właśnie z rozwojem, z tym jak wyglądają w tej chwili, jak wygląda spółka Orlen, jak
potrafi być przykładem spółki, która jest dobrze prowadzona. Szukanie dziury w całym, próba ataku za wszelką
cenę zawsze sugeruje, że jak jest jakieś drugie dno, być po prostu ktoś się go obawia i dlatego jest taka, a nie inna reakcja.