"Taniec na grobach umarłych". Ostre słowa dr Szułdrzyńskiego
Czy certyfikaty zaświadczające o szczepieniu przeciw COVID-19 mają w Polsce jakiekolwiek zastosowanie? Rząd nie wprowadza bowiem żadnych znaczących obostrzeń w związku z IV falą zakażeń i pogarszającą się sytuacją epidemiczną. - Bezużyteczne - stwierdził w programie "Newsroom" WP dr Konstanty Szułdrzyński. Pytany o to, czy jego zdaniem najbliższym czasie - kiedy dobowa liczba zakażeń spada - zostaną wprowadzone jakiekolwiek restrykcje sanitarne, odpowiedział: - Myślę, że taka właśnie jest polityka, że fala zakażeń spadnie i tańcząc na grobach tych, co umarli podczas IV fali, odtańczymy taniec zwycięstwa, że tak nam się wspaniale udało. No, nie udało nam się. Bo z tej naszej łódki po drodze sporo osób wypadło. I to jest pytanie, czy to jest cena, którą musieliśmy zapłacić? W mojej ocenie nie - stwierdził ekspert. - I czy nad tym można przejść tak lekko? Jako lekarzowi bardzo trudno jest mi pogodzić się ze śmiercią ludzi, którzy w mojej ocenie umrzeć nie musieli. To jest cena, z którą nie wolno się pogodzić - podkreślał. Gość programu zaznaczył też, że "rolą państwa jest ochrona życia i zdrowia mieszkańców jego terytorium". - Można oczywiście zakrzyknąć: "hurra, ludzkość przetrwała". Tylko pytanie, czy to jest najlepsze, na co nas było stać? Było nas stać na znacznie lepszą odpowiedź, było nas stać na to i finansowo, i organizacyjnie - dodał specjalista. Fakt, że rząd do tej pory nie podejmuje żadnych kroków w kierunku wprowadzenia restrykcji na podstawie szczepień, skomentował słowami: - Albo myśmy upadli na głowę, albo wszyscy dookoła nas. Jeśli wszyscy coś robią, a my idziemy w przeciwnym kierunku i oni do nas mówią: "tam jest przepaść", a my dalej idziemy w tym kierunku, bo znamy "trzecią, polską drogę", to ktoś tu nie ma racji - skwitował, odnosząc się do faktu, że wiele krajów europejskich dawno temu wprowadziło obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 i szereg restrykcji.