Tamilscy rebelianci zrzucili bombę w stolicy Sri Lanki
Władze lankijskie poinformowały, że dwa samoloty tamilskich rebeliantów zaatakowały stolicę
Sri Lanki, zrzucając co najmniej jedną bombę na rządowy budynek w centrum Kolombo.
Jak pisze Associated Press, nie ma doniesień o ofiarach. Według AFP, powołującej się na źródła szpitalne, co najmniej 38 osób zostało rannych, w tym dwie poważnie.
Rzecznik lankijskiej armii poinformował, że siły powietrzne zestrzeliły jeden z atakujących samolotów ugrupowania Tygrysów - Wyzwolicieli Tamilskiego Ilamu (LTTE). Armia natrafiła już na wrak i martwego pilota.
AP podała, że w Kolombo nie ma prądu. Jak pisze agencja, atak to duży cios dla lankijskiego rządu, który twierdził, że znacznie osłabił siły Tamilów w ostatniej zakrojonej na szeroką skalę ofensywie, wypierając ich z prawie wszystkich bastionów na północy wyspy.
Atak bombowy na stolicę Sri Lanki jest pierwszym od października zeszłego roku, kiedy trafiona została elektrownia na obrzeżach Kolombo.
Wojna w Sri Lance kosztowała życie ponad 70 tysięcy osób. Tamilowie, stanowiący większość na północy i wschodzie wyspy, walczą o oderwanie tych terenów od reszty kraju, zamieszkanego głównie przez Syngalezów.