Pytanie "jak żyć?". Oburzająca odpowiedź posła PiS
W piątek w studiu Wirtualnej Polski odbyła się debata polityczna dotycząca problemów mieszkaniowych Polaków. Patryk Michalski pytał gości WP m.in. o to, za co kupić ma mieszkanie 35-letni nauczyciel zarabiający 3,2 tys. zł netto (na rękę - red.), który mieszka w Warszawie. Dziennikarz przypomniał, że koszt wynajmu kawalerki w stolicy to średnio 2,3 tys. zł za miesiąc. Wiceminister rozwoju i technologii z ramienia PiS Piotr Uściński potwierdził, że przedstawiona sytuacja nauczyciela jest trudna. - Trudno jest wynająć w centrum Warszawy samodzielnie mieszkanie takiej osobie - wskazał polityk i zasugerował, że "można szukać innych rozwiązań". Uściński zaznaczył następnie i zasugerował, że łatwiej jest wynająć mieszkanie na obrzeżach Warszawy. - Poza tym nauczyciele nie zarabiają wcale tak mało. Jeżeli jest to minimalna liczba godzin, to można wziąć dodatkowe w szkole i mieć wyższe wynagrodzenie - zasugerował wiceminister. Rozmówca Patryka Michalskiego dodał, że faktem jest, że ceny mieszkań szczególnie wzrosły w zeszłym roku. - W innych miejscowościach pod Warszawą te ceny tak drastycznie nie wzrosły - dodał. Polityk PiS dopytywany, co dokładnie radziłby takim nauczycielom, odparł, że proponuje znalezienie pracy pod Warszawą, bo tam nauczyciele są też potrzebni, a mieszkanie można wynająć taniej. - Nie każdy może sobie pozwolić na mieszkanie w centrum. To prawda - skonkludował Piotr Uściński. Do dyskusji dołączyła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy, która wskazała, że aktualnie sytuacja jest patowa dla ludzi, którzy chcą wynająć mieszkanie. - Nie da się tej sytuacji zmienić z dnia na dzień - dodała polityk i zaznaczyła, że obywatelom nie można też radzić, aby znaleźli sobie dodatkową pracę, aby mieć gdzie mieszkać, bo to jest nieuczciwe. - Sytuacja jest zła (...) i to są zaniedbania wieloletnie. My jako Lewica mamy rozwiązanie. Muszą powstać mieszkania na tani wynajem. Mieszkania, które będę zbudowane przez rząd wspólnie z samorządami - kontynuowała.