Tak zaskoczą Tuska w TVP? "Niezbyt czyste chwyty"
- Interpretacja, że Jarosławowi Kaczyńskiemu zabrakło odwagi (by wystąpić na debacie w TVP - red.), jest dominująca i bardzo trudno ją odrzucić - mówił w programie "Newsroom" WP prof. Andrzej Rychard, komentując fakt nieobecności prezesa PiS na debacie przedwyborczej organizowanej przez Telewizję Polską. Ekspert ocenia, że nieobecność Kaczyńskiego w studiu TVP - i wysłanie tam Mateusza Morawieckiego niejako w zastępstwie - jest próbą "dezawuowania roli Tuska". - To jest o tyle dziwne, że przecież cała kampania PiS to jest Tusk. (…) Tusk jest dla nich nie tylko symbolem, ale i rzeczywistością. Oni mówią o "systemie Tuska". (…) A z drugiej strony teraz chcą pokazać: to jest nasz największy przeciwnik, ale nie jest taki istotny - zauważył badacz. Zwrócił również uwagę, że temu celowi sprzyja formuła debaty w TVP, seria wypowiedzi odrębnych, która sprawi, że lider KO zostanie niejako "rozpuszczony w kilkuosobowym tłoku" kandydatów. Prof. Rychard mówił, że "nie ma pojęcia", w jaki sposób Tusk może zostać zaskoczony w debacie. - Spodziewam się różnych, mało czystych chwytów nie tyle ze strony premiera, co ze strony telewizji tzw. publicznej - podsumował.