Putin rzuca żartem przed żołnierzami. "Reakcję" nagrały kamery

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

23 lutego w Rosji obchodzony jest z wielką pompą Dzień Obrońców Ojczyzny. Z tej okazji Putin złożył kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza w moskiewskim Parku Aleksandrowskim.

Później spotkał się z weteranami. Kamery propagandowej Rossija-1 zarejestrowały jego monolog wygłoszony do dwóch wyraźnie wystraszonych i spiętych osobników - wysokiego oficera oraz prawosławnego duchownego.

Putin, pragnąc rozluźnić atmosferę, nawiązał do orędzia, jakie wygłosił we wtorek przed Zgromadzeniem Federalnym Rosji. - Ciężko było wam pewnie tego słuchać w całości. To były prawie dwie godziny. Mnie samemu pewnie byłoby ciężko tego wysłuchać. Łatwiej jest mówić niż słuchać - żartował.

Jak widać na nagraniu, Władimir Władimirowicz ani trochę nie rozbawił swoich "rozmówców": oficer po lewej do samego końca monologu dyktatora zachował ten sam wyraz twarzy.

We wtorek Władimir Putin wygłosił orędzie do Zgromadzenia Federalnego, czyli do obu izb rosyjskiego parlamentu. Dyktator nie zdziwił świata: kłamał i sięgał po znane już tezy propagandowe Moskwy.

- Chcę powtórzyć: to oni rozpętali wojnę, a my siłą ją powstrzymamy - próbował przekonywać. Oskarżał też Zachód o przygotowywanie rzekomych ataków na Krym.

Putin wspomniał o Polsce. - Zachód otworzył się na nazistów w Niemczech, a teraz zaczęli robić z Ukrainy projekt antyrosyjski. Projekt ten jest zakorzeniony w XIX wieku, podobnie jak w przypadku Austro-Węgier i Polski. Ich celem jest wyrwanie nam naszych historycznych ziem - budował dalej narrację rzekomego zagrożenia.

Padło też ostrzeżenie związane z pomocą Zachodu dla armii Kijowa. Putin stwierdził, że im więcej systemów dalekiego zasięgu dotrze do Ukrainy, tym "Rosja będzie bardziej zmuszona oddalić zagrożenie od granic".

Źródło: TASS/Ukraińska Prawda