Tak wyglądał tajemniczy obiekt nad USA. Amerykanie ujawniają
Amerykański resort obrony ocenił, że obiekt zestrzelony w niedzielę przez siły powietrzne USA nad jeziorem Huron, na granicy z Kanadą, mógł służyć celom szpiegowskim. Służby wskazały, że obiekt miał kształt ośmiokąta i "wydawał się niczego nie przenosić".
Myśliwiec F-16 zestrzelił obiekt nad wodami jeziora Huron po amerykańskiej stronie międzynarodowej granicy z Kanadą - potwierdził w rozmowie z CNN gen. Glen VanHerck, dowódca NORAD i Dowództwa Północnego USA.
Wojskowi opisali też wygląd strąconej maszyny. Wskazano, że był to niewielkich rozmiarów pojazd latający o kształcie ośmiokąta. Obiekt został trafiony nad regionem Wielkich Jezior niedaleko granicy z Kanadą.
CNN podaje, że maszyna znajdowała się na wysokości około sześciu kilometrów. Amerykanie podają, że z konstrukcji wykonanej na planie ośmiokąta zwisały elementy przypominające liny do mocowania ładunku.
Tajemnicze obiekty nad Ameryką Północną
W ubiegłą sobotę sekretarz obrony Lloyd Austin potwierdził, że amerykańskie myśliwce wojskowe zestrzeliły chiński balon szpiegowski, który leciał nad USA.
Z kolei w piątek nad Alaską zestrzelono wysoko lecący obiekt. Informację tę potwierdził rzecznik Białego Domu, John Kirby. Jego szczątki miały spaść na zamarznięte wody terytorialne USA. CNN podaje, że wojsko wciąż nie dotarło do maszyny strąconej w tym regionie.
Podobny incydent miał miejsce także w sobotę. Amerykańskie myśliwce zestrzeliły "niezidentyfikowany obiekt", który zaobserwowano nad prowincją Jukon w Kanadzie.
Źródło: CNN/WP