Tak wygląda sytaucja w Odessie. "Jesteśmy gotowi do wszystkiego"
- Przyzwyczailiśmy się trochę do tego wszystkiego, ale nie mogę powiedzieć, że to jest normalność. To jest nienormalne, co się dzieje, ale strachu, że o, przyjdą rosyjscy żołnierze, wszyscy umrzemy, nie ma. Tylko złość. Jesteśmy gotowi do wszystkiego. Wiemy, że to się skończy, a po wojnie Odessa, Ukraina - wszyscy będziemy silni. Ukraina będzie silnym państwem - mówiła w programie specjalnym WP Daria Korsak - studentka UMCS w Lublinie, mieszkanka Odessy. - W pierwszych dniach był strach, była panika, teraz nie. Chcę robić wszystko, co mogę i wszystko, czego nie mogę. Strachu nie ma - podkreśliła. Pytana, czy mieszkańcy nie przywitają Rosjan kwiatami, odparła, że "może to zapewnić w 100 proc.". Odessa zobaczyła, jak wygląda sytuacja w innych miastach, np., w Mariupolu (...). Mieszkańcy bardzo się zjednoczyli. Nie kwiatami będziemy ich witać, a Javelinami - oznajmiła.