Tak PiS chce wykończyć Platformę. Na celowniku czołowi politycy
Kontrolowana przez rząd prokuratura prowadzi kilka śledztw, w których przewijają się nazwiska czołowych polityków PO. Stawiane im zarzuty dotyczą m.in korupcji przy przeprowadzaniu przetargów i działania na szkodę spółek. - Za chwilę będzie się działo. Szczęki wam pospadają, kto dostanie zarzuty - ujawnia ważny polityk PiS.
Działacze PiS liczą, że kiedy zaczną się zatrzymania, notowania ich partii wzrosną. Jak podaje "Newsweek”, na celowniku może się znaleźć wiceminister środowiska w rządzie Donalda Tuska Stanisław Gawłowski, który ma być oskarżony o korupcję przy przetargach w zachodniopomorskim zarządzie melioracji. Zarzuty zostały już postawione kilkunastu osobom.
- Szukają na mnie haków. Wykorzystają wszystkie możliwe sposoby, żeby postawić mi zarzuty. A praprzyczyną jest Rydzyk - komentuje Gawłowski w rozmowie z tygodnikiem. Chodzi o cofnięcie za jego kadencji przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska dotacji 26 milionów złotych dla redemptorysty. - O mnie Rydzyk mówił w Radiu Maryja częściej niż o Tusku. Jestem gwałciciel, złodziej, wszystko padło na tej antenie - dodaje Gawłowski.
Ujawnia, że nie tylko Donald Tusk jest dziś wzywany do prokuratury. Siemoniak, Arłukowicz, Karpiński - wylicza i dodaje: - Tak się dzieje w państwach totalitarnych, gdzie używa się prokuratury i sądów do walki z opozycją.
"Niech stawiają mi zarzuty. Mam to w nosie"
Jak informuje "Newsweek”, przed prokuraturą - w sprawie rzekomego przyjęcia łapówki - będzie się też tłumaczyć m.in. były wiceminister zdrowia, obecnie szef klubu Platformy Obywatelskiej, Sławomir Neumann. Pierwsze śledztwo w jego sprawie umorzono w 2014 roku z braku dowodów. Teraz Prokuratura Krajowa uznała, że "nie wszystkie istotne okoliczności zostały wyjaśnione". - Nic nie znajdą - zapewnia Neumann - bo nic nie ma. Niech stawiają mi zarzuty. Mam to w nosie.
Tygodnik przypomina, że niedawno CBA przesłuchało europosła PO Adama Szejnfelda, który w 2011 r. kierował komisją Przyjazne Państwo. Komisja pracowała nad nowelizacją Kodeksu Spółek Handlowych. CBA sprawdza, czy nie doszło do nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.
Były minister sprawiedliwości, a obecnie prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski ma z kolei postawione zarzuty ws. ustawiania konkursów na stanowiska kierownicze w NIK. Twierdzi, że jest niewinny.
"To by wywołało protesty w całej Europie"
A co z przewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną? Gawłowski uważa, że PiS nie zdecyduje się w niego uderzyć. - Gdyby aresztowali lidera opozycji, bylibyśmy jak Białoruś. PiS się na to nie zdecyduje, bo to by wywołało protesty w całej Europie.
Neumann dodaje: Tusk uważa, że PiS najchętniej doprowadziłoby do jego skazania, tak by go wyeliminować z walki o prezydenturę w 2020 r. To samo dotyczy Hanny Gronkiewicz-Waltz.