Tak o. Rydzyk promuje "swoich" - pomoże im?

Na ostatniej prostej przed wyborami kandydaci PiS w zasadzie zdominowali antenę Radia Maryja. Flagową audycję publicystyczną rozgłośni "Rozmowy niedokończone" przemianowano na "Prawo i Sprawiedliwość dla Polski".

Choć na antenie Radia Maryja goszczą czasami pierwszoplanowi politycy PiS, ostatnio dominują ci mniej znani. Przykładowo głos w sprawie mediów zazwyczaj zabiera była członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Barbara Bubula (kandyduje z czwartego miejsca w Krakowie), a były minister środowiska Jan Szyszko (czwarty w okręgu podwarszawskim) to główny ekspert w dziedzinie gospodarki zasobami naturalnymi. Rzecznik praw kibiców Przemysław Wipler (siódmy w Warszawie) wypowiada się nie tylko o sporcie, ale też o gospodarce. Kandydatka PiS Urszula Krupa (trzecia na liście w okręgu piotrkowskim) udziela nawet… porad lekarskich.

Niektórzy kandydaci wyraźnie agitują. Przykładowo Przemysław Przybylski (piąty na liście w Toruniu) wygłosił felieton, mający na celu podwyższenie frekwencji. zakończył go słowami: Bardzo proszę, jeśli nie będą mieli państwo w sumieniu lepszego kandydata, 9 października o głos. Szczęść Boże.

- Kilka miesięcy temu mówiło się o układzie o. Tadeusza Rydzyka z Jarosławem Kaczyńskim. Dzięki niemu faworyci redemptorysty mieli dostać wysokie miejsca na listach. Tak się jednak nie stało i o. Tadeusz Rydzyk nie jest zadowolony z miejsc, które jego kandydaci dostali. Więc teraz usilnie ich promuje – komentuje psycholog społeczny dr Norbert Maliszewski.

Przeczytaj też: Kościół zapłaci nowy podatek? - od "usług religijnych"