Tak może wyglądać szczyt czwartej fali. Znamy prognozę
- Apogeum czwartej fali powinno przyjść na przełomie listopada i grudnia, z możliwym lekkim przesunięciem na pierwszą połowę grudnia. Na dzień dzisiejszy możemy mówić o 20 tysiącach i przekroczeniu tego pułapu zakażeń średnio dziennie - przekazał rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w programie "Newsroom" WP. Pytany, na ile prognozy resortu rozmijają się z rzeczywistością, wskazał, że "to jest pytanie, na ile prognozy czterech ośrodków prognostycznych w ostatnim czasie się sprawdziły". - Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie trzy dotychczasowe fale, to lepiej lub gorzej, ale te projekcje przystawały w jakiś sposób do rzeczywistości. Niestety w ostatnim czasie, przy rozpędzającej się czwartej fali, te grupy prognostyczne zmieniają swoje prognozy z częstotliwością raz na dwa tygodnie lub nawet czasem raz na tydzień - wyjaśnił Andrusiewicz.