Tajne śledztwo ws. zniknięcia miliona w CBA. "GW": Pieniądze zginęły w czasie operacji
Oficjalnie sprawy zniknięcia tak pokaźnej sumy CBA nie chce komentować. Jak podaje "GW", rzecznik Biura Temistokles Brodowski dwa dni przekładał wysłanie odpowiedzi na pytania o szczegóły, a w końcu stwierdził, że takich wyjaśnień nie będzie.
Z ustaleń dziennika wynika, że śledztwo ws. fiaska operacji CBA i straty miliona złotych prowadzi Prokuratura Krajowa. Podejrzanych ma być czterech agentów.
Operacja, podczas której miały zaginąć pieniądze, ma dotyczyć wysoko postawionego urzędnika służb skarbowych, ale - jak informuje "GW" - także prof. Michała Królikowskiego, b. wiceministra sprawiedliwości w rządzie PO-PSL.
- Kombinacja operacyjna polegała na tym, by Królikowski podjął się pośrednictwa w przekazaniu tych pieniędzy - tłumaczy informator gazety. Z jego relacji wynika, że kiedy to się nie udało, to i tak agenci mieli zdecydować się na kontynuowanie działań.
Łapówkę urzędnikowi miała wręczyć inna osoba - to właśnie ona odpowiada za zaginięcie gotówki. Wszystko wskazuje na to, że służby nadal jej poszukują.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Pedofilia w kościele. Zasłonili pomnik księdza w Licheniu