"Tajne śledztwo". Sprawa nielegalnego finansowania PiS
Śledztwo dotyczące podejrzeń nielegalnego finansowania PiS prowadzi śląski wydział Prokuratury Krajowej - wynika z nieoficjalnych ustaleń. Chodzi o zbiórkę funduszy wśród działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego z Podkarpacia i Małopolski.
10.05.2023 | aktual.: 10.05.2023 18:59
Postępowanie prowadzone przez śląskich śledczych z Prokuratury Krajowej jest tajne - informuje RMF FM, pisząc o wszczęciu działań ws. finansowania Prawa i Sprawiedliwości.
Zbiórki wśród działaczy PiS
Stacja wyjaśnia, że to były prezes jednej ze spółek Skarbu Państwa z południa Polski miał podczas spotkań z działaczami i sympatykami PiS miał zbierać fundusze na działalność polityczną. Pieniądze miały pochodzić również od osób, które pracowały w instytucjach i spółkach publicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń RMF FM wynika, że wpłat nie dokonywano na konto, a gotówka była przekazywana "z ręki do ręki". Miały być to kwoty od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy złotych.
"Niektórzy mówią, że chodziło o wpłaty na fundusz wyborczy" - dodaje stacja.
"Tajne śledztwo". Były prezes o zbiórkach
Reporterowi RMF FM udało się dotrzeć do byłego prezesa państwowej spółki, który prowadził zbiórkę. Mężczyzna potwierdził ten fakt, zaprzeczając jednak, że były to fundusze na finansowanie działalności politycznej PiS. Zastrzegł również, iż działał jako osoba prywatna.
Celem miały być inicjatywy charytatywne: wsparcie Ukrainy czy opłacanie tablic pamiątkowych. Rozmówca stacji dodał, że nie rejestrował swoich zbiórek i podkreślił, że nie jest uczestnikiem postępowania śledczych w tej sprawie.
- Nie mogę tego potwierdzić, ani zaprzeczyć - odparł jednak, kiedy padło pytanie o przeszukanie, które śledczy mieli u niego przeprowadzić. Z informacji RMF FM wynika, że mężczyzna przestał kierować państwową spółką, kiedy sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Źródło: RMF FM