Tajne orędzie Banasia. Nagrał je na wypadek zatrzymania przez CBA
Szef Najwyższej Izby Kontroli nagrał wystąpienie, które miało zostać opublikowane gdyby doszło do jego zatrzymania przez CBA. Marian Banaś wytacza w nim największe działa przeciwko PiS. "Ta władza dewastowała krok po kroku praworządność i demokrację. Wyprowadzała Rzeczpospolitą poza krąg cywilizacji europejskiej. Wiem to doskonale, ponieważ sam bardzo dobrze znam tą władzę" - słychać na nagraniu. Są też odwołania do Boga.
26.09.2021 22:49
Marian Banaś od dłuższego czasu pozostaje w stanie wojny z PiS. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła kilka miażdżących dla Prawa i Sprawiedliwości raportów, m.in. na temat wyborów kopertowych z 2020 roku (które się nie odbyły, a za które podatnicy zapłacili nawet 130 milionów złotych) oraz nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Z tego jak bardzo Najwyższa Izba Kontroli zaszła za skórę PiS doskonale zdaje sobie sprawę jej szef. Z informacji, do których dotarł Onet, wynika że Marian Banaś bierze nawet pod uwagę scenariusz, w którym jest zatrzymywany przez służby, a Sejm uchyla mu immunitet.
Onet opublikował nagranie, które miało zostać opublikowane w dniu, w którym taki scenariusz staje się rzeczywistością. Kopie nagrania miały być zdeponowane w kilku miejscach.
Zobacz też: PiS w defensywie wobec UE? "Stanęli na rozdrożu"
Tajne orędzie Banasia. Mocne słowa szefa NIK
"Dzisiaj zwycięża Polska. W historii ludzkości zdarzają się takie wydarzenia, w których dochodzi do przesilenia. Dochodzi do przesilenia, po którym zawsze tryumfuje dobro. I cokolwiek próbują zrobić siły zła, obraca się już to tylko przeciwko nim. Do takiego przesilenia dochodzi właśnie dzisiaj" - zaczyna pompatycznie swoje przemówienie Banaś.
Dalej mówi, że władza PiS przez ostatnie lata "dewastowała praworządność i demokrację", a także pozbawiała kolejne instytucji niezależności.
"Ale dzisiaj dochodzi do przesilenia. Jeżeli nie uda się tej władzy uchylić immunitetu prezesa Najwyższej Izby Kontroli, zwycięży Polska. Najwyższa Izba Kontroli będzie w dalszym ciągu bezstronnie i profesjonalnie pełnić swoją misję i patrzeć na ręce każdej władzy. Tej, która tak zajadle próbuje uniemożliwić Izbie pełnienie swojej konstytucyjnej roli, jak i każdej innej, która nastąpi po niej" - zapewnia szef NIK.
Banaś deklaruje ponadto, że nawet jeśli Sejm uchyli mu immunitet, to jest gotów stanąć przed sądem. Wówczas, jak dodaje, "Polacy zobaczą wielkie upokorzenie tej władzy, która ze wstydu przed ujawnieniem swojego zepsucia, próbuje zamknąć usta Najwyższej Izby Kontroli".
W kolejnym zdaniu prezes Najwyższej Izby Kontroli stwierdza, że władza próbuje w ten sposób "zamknąć usta Rzeczpospolitej". I przypomina, że w przeszłości próbowali to zrobić zaborcy, okupanci oraz totalitarna władza. Wszyscy - jak słyszymy - ostatecznie ponieśli klęskę, "bo Polski nie da się zagłuszyć".
Na końcu Banaś zwraca się do parlamentarzystów. "Panie posłanki i panowie posłowie. Wierzę, że postąpicie zgodnie z Waszymi własnymi sumieniami. Ja nie będę Waszych decyzji osądzał. Uczyni to Bóg i historia. Dlatego dzisiaj zwycięża Polska" - oświadcza szef NIK.
Przeczytaj też:
Źródło: Onet.pl