Marian Banaś uderzył w premiera. Lawina komentarzy po raporcie NIK
Marian Banaś przedstawił w Sejmie negatywne wyniki kontroli NIK nt. nieprzeprowadzonych wyborów kopertowych. - Czyny noszą znamiona przestępstwa - ocenił. W mediach społecznościowych zawrzało.
Gorąco w Sejmie. W środę Marian Banaś przedstawił w Sejmie negatywne wyniki kontroli NIK nt. nieprzeprowadzonych wyborów kopertowych. Prezes Izby podkreślił, że Skarb Państwa poniósł ogromne straty budżetowe. W związku z tym zostały skierowane zawiadomienia do prokuratury.
Dotyczą premiera, szefa KPRM, ministra aktywów państwowych oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Media społecznościowe zalała lawina komentarzy. Małgorzata Kidawa-Błońska zwróciła uwagę na nieobecność na sali polityków PiS. "Na sali brak premiera Morawieckiego, ministra Sasina i głównego pomysłodawcy - prezesa Kaczyńskiego. Rok temu pewni siebie i przekonani o własnej nieomylności. Dziś w popłochu uciekają przed słowami prawdy" - napisała.
Dariusz Rosati nazwał raport "miażdzącym". "Premier wiedział, że działa bezprawnie. I mimo to podejmował decyzje, bo tak kazał mu Kaczyński" - stwierdził.
Sławomir Nitras w mocnych słowach zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego. "Da się uciec z sali sejmowej na czas debaty, w której zarzucono panu przestępstwo przeciw wyborom. Z sali sądowej uciec się już nie da" - napisał na Twitterze. Do swojego wpisu dołączył nagranie swojego wystąpienia w Sejmie. - Za to grozi 10 lat więzienia - grzmiał z mównicy.
"Wybory kopertowe były od początku szwindlem. Raport NIK przedstawiony przez Prezesa Mariana Banasia pokazuje jednoznacznie podstawy wniosków do Prokuratury na Morawieckiego, Sasina, Dworczyka, Kamińskiego. Teraz kolegów z rządu chroni Prokurator Ziobro" - skomentowała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. "Kiedyś ich rozliczymy!" - dodała.