Tajemnicze zaginięcie 19‑letniego Radka Zalewskiego w Olsztynie

19-letni Radosław Zalewski, mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej, pojechał na sylwestra do Olsztyna. Z relacji kolegów wynika, że wyszedł z imprezy ok. 21.20. Od tej pory jakby rozpłynął się we mgle. Od siedmiu dni policja przeczesuje Olsztyn w poszukiwaniu śladu 19-latka. Rodzina złoży w środę zawiadomienie do prokuratury.

Tajemnicze zaginięcie 19-letniego Radka Zalewskiego w Olsztynie
Źródło zdjęć: © Archiwum rodzinne

08.01.2019 | aktual.: 09.01.2019 05:14

Sprawę jako pierwszy opisał twojkurierolsztynski.pl. Radosław Zalewski przyjechał do Olsztyna z Ostrowi Mazowieckiej samochodem ze swoim dobrym kolegą Konradem. Ten ostatni wynajmuje w Olsztynie stancję na ul. Stawigudzkiej. Tam też odbyła się impreza, na której bawiło się kilkanaście osób. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Z relacji kolegów wynika, że Radek wyszedł z mieszkania ok. 21.20. Był w samej koszuli, jego bluza i kurtka zostały na stancji. O godz. 22.08 dzwonił do kolegi Damiana, że się zgubił i widzi sklep Żabka. Dwie minuty później zadzwonił do innego kolegi, Karola, ale nie wspominał o zgubieniu się. Do organizatora imprezy, Konrada, dzwonił aż 17 razy, a ostatni raz o 22.37. Konrad twierdzi, że nie odebrał, bo nie miał przy sobie telefonu.

Ostatni kontakt z Radkiem miał mieć Damian o godz. 22.59. Ponownie rozmawiali o Żabce. Z relacji Damiana wynika, że kazał Radkowi czekać pod sklepem, a oni przyjdą po niego. 19-latek miał powiedzieć, że wróci sam - relacjonuje wydarzenia twojkurierolsztynski.pl. Rodzina twierdzi, że po raz ostatni Radek zalogował się na koncie na Facebooku o 23.06. Z bilingów telefonu Radka, do których dotarła rodzina, wynika, że połączeń z kolegami było znacznie więcej.

Zagubiony portfel

Około godz. 23.00 przypadkowy przechodzień znalazł portfel między ul. Szmaragdową a Rubinową, gdzie znajduje się sklep Żabka. Dokumenty należały do organizatora imprezy, Konrada. Przechodzień oddal portfel policji. Rodzina o zaginięciu Radka dowiedziała się dopiero następnego dnia, około godz. 16.00. Natychmiast zawiadomiła policję.

Jak poinformował nas Bartosz Weremczuk, detektyw z grupy Weremczuk&Wspólnicy, która na zlecenie rodziny zajmuje się tą sprawą., w środę zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury. Dotyczy ono podejrzenia popełnienia przestępstwa przez czterech uczestników sylwestrowej imprezy, którzy mieli nie udzielić pomocy Radosławowi Zalewskiemu, kiedy zgubił się i nie mógł odnaleźć drogi powrotnej do mieszkania.

"Nie wykluczamy innych wersji"

- Policjanci przejrzeli kilometry taśm monitoringu miejskiego. Ostatni raz kamery zarejestrowały Radosława Zalewskiego o godz. 20.00 przy ul. Złotej w Olsztynie - powiedział Wirtualnej Polsce aspirant Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. - Tylko tyle mogę państwu w tej chwili powiedzieć. Prowadzimy intensywne działania operacyjne. I to nie są puste słowa - dodał.

Z kolei detektywi z biura Weremczuk&Wspólnicy twierdzą, że policja nie zwróciła uwagi na fakt, iż kamera z ul. Złotej 1, na której rodzina rozpoznała Radka, nagrywa w trybie czasu letniego. - W rzeczywistości kamera uchwyciła Radka, jak oddala się z miejsca imprezy, tak jak twierdzili znajomi, czyli po godz. 21.00 - powiedział Wirtualnej Polsce Bartosz Weremczuk.

Wszystko wskazuje na to, że to koniec tak intensywnych poszukiwań zaginionego 19-latka w terenie. Od tygodnia chłopaka szukała grupa ponad 50 policjantów z psami tropiącymi, strażacy, specjaliści ds. poszukiwań osób zaginionych z Polskiego Czerwonego Krzyża. Sprawdzono rejon ul. Stawigudzkiej, Bartąga i Rusi w kierunku drogi krajowej nr 51, a także rzekę Łynę oraz jej brzeg. Do przeczesania trudnego terenu wykorzystano łodzie, dron i quady.

Z zapisu monitoringu, do którego dotarła policja oraz detektywi, wynika że Radek Zalewski z ul. Stawigudzkiej, ktora znajduje się na obrzeżach Olsztyna, ruszył w kierunku centrum miasta, a nie rzeki Łyni.

Obraz
© google maps

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, śledczy nie wykluczają, że na imprezie (lub po wyjściu z niej Radka) mogło dojść do awantury, która zakończyła się tragicznie dla 19-latka. W najbliższych dniach także pod tym kątem będą prowadzone działania kryminalnych.

Apel policji

- Spawdzamy wszystkie informacje, doniesienia mediów, a nawet komentarze zamieszczane na portalach pod artykułami o Radosławie Zalewskim - powiedział Wirtualnej Polsce Rafał Prokopczyk. - Apelujemy jednak o rozsądek i zgłaszanie na policję informacji, które mogą się przyczynić do odnalezienia 19-latka, a nie pisanie tego w komentarzach - dodał.

Chodzi o komentarze zamieszczone pod artykułami o zaginionym przez rzekomą koleżankę imprezowiczów z ul. Stawigudzkiej, która sugeruje, że na imprezie poza alkoholem, były też narkotyki i doszło tam do tragedii.

Rodzina wyznaczyła 5 tys. zł nagrody za informacje, co się stało z 19-latkiem. Policja prosi o jakiekolwiek informacje, mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionego. W tej sprawie najlepiej jest się skontaktować z Komendą Miejską Policji w Olsztynie osobiście przy ul. Partyzantów 23 lub telefonicznie dzwoniąc pod numer tel. (89) 522 34 24. Wiadomości dotyczące zaginionego 19-latka można również przekazywać osobie bezpośrednio nadzorującej akcję poszukiwawczą pod nr tel. 605 549 341.

Źródło: Policja, twojkurierolsztynski.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)