Jak zginęli Agnieszka i Jacek? Sąsiedzi ujawniają
Makabryczne odkrycie w Wielkopolsce. W mieszkaniu w Siernikach pod Obornikami Wlkp. znaleziono dwa ciała. Sąsiedzi i policja zabierają głos.
Zwłoki 53-letniego mężczyzny i 43-letniej kobiety znaleziono w niedzielne popołudnie w mieszkaniu w miejscowości Sierniki (pow. obornicki, woj. wielkopolskie). Sprawę badają policjanci i prokuratorzy.
Oficer prasowa policji w Obornikach sierż. szt. Izabela Leśnik powiedziała PAP, że w niedzielę około godz. 13.30 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, iż w mieszkaniu w miejscowości Sierniki znaleziono zwłoki dwóch osób - 53-letniego mężczyzny i 43-letniej kobiety.
Jak zginęli Agnieszka P. i Jacek R.?
Policja potwierdza, że sprawa badana przez śledczych ma charakter kryminalny. Oficer prasowa policji w Obornikach sierż. szt. Izabela Leśnik zaznaczyła, że dla dobra prowadzonego postępowania na razie nie może udzielić więcej informacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na razie nie wiadomo, co stało się w mieszkaniu. Nie wykluczamy żadnej z możliwości - mówi "Faktowi" Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Jak podaje gazeta, strzały padły najprawdopodobniej z broni mężczyzny. Jak udało się potwierdzić, Jacek P. miał na nią pozwolenie. Do makabrycznego odkrycia doszło, gdy w niedzielę do Siernik przyjechała siostra mężczyzny.
Jedna z sąsiadek opowiada, że klucz był w drzwiach od wewnątrz. Pojawiają się przypuszczenia, że to Jacek R. zabił kobietę, a potem siebie. Jednak niektórzy sąsiedzi w to nie wierzą i twierdzą, że ona pociągnęła za spust.
Co wiemy o parze?
Kobieta była niepełnosprawna i mieszkańcy uważają, że to to mogło być powodem tragedii. - Nie było słychać żadnej awantury. Ja nawet nie słyszałem wystrzałów z pistoletu - mówi jeden z najbliższych sąsiadów mężczyzny.
Jak czytamy w "Fakcie", Jacek P. udzielał się jako ratownik wodny i medyczny, pracował w ochotniczej straży pożarnej. Miał dwie dorosłe córki.
Źródło: PAP/Fakt