Tajemnicza śmierć młodej nauczycielki. Przełom po 52 latach
Przełom w sprawie sprzed pół wieku. Policja ustaliła, kto zamordował 24-letnią nauczycielkę Ritę Curran. Zabójcę udało się zidentyfikować na podstawie DNA z niedopałka papierosa.
23.02.2023 18:16
Do brutalnego morderstwa doszło 20 lipca 1971 roku. Martwą Ritę Curran znalazła jej współlokatorka. Ciało było w mieszkaniu w Burlington w amerykańskim stanie Vermont. Kobieta została uduszona, a wcześniej pobita i zgwałcona.
Zabójstwo Rity Curran. Przełom po ponad 50 latach
Śledztwo w sprawie mordu utknęło w martwym punkcie. Przełom nastąpił dopiero teraz, po ponad pół wieku. James Trieb z miejscowej policji poinformował, że śledczy są przekonani - mordercą jest William DeRoos. Sprawa została zamknięta, bo mężczyzna zmarł w 1986 roku.
Dla rozwikłania zagadki zabójstwa młodej nauczycielki kluczowy okazał się niedopałek papierosa znaleziony w pobliżu ciała kobiety. Do analizy wysłano go w 2014 roku, wtedy jednak nie ustalono, do kogo należał. Detektywi ponownie zajęli się sprawą w 2019 roku i zlecili kolejne badania. W sierpniu zeszłego roku okazało się, że ślady wskazują na DeRoosa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morderca był tuż obok
Mężczyzna mieszkał dwa piętra nad Ritą Curran. W noc morderstwa miał wyjść z mieszkania po kłótni z żoną, aby "ochłonąć". Na przesłuchaniu małżeństwo zeznało, że noc spędzili razem i nic nie słyszeli. DeRoos miał powiedzieć żonie, że ma nie zdradzić, że wychodził, ponieważ będzie ścigany przez policję.
Po latach, gdy już ustalono, że niedopałek należał do DeRoosa, żona podczas przesłuchania przyznała, że kłamała w sprawie męża. Chroniła go, bo wiedziała, że był karany.
Para wyprowadziła się z miejsca morderstwa krótko po tragedii. DeRoos uciekł do Tajlandii i został mnichem. Potem wrócił do USA, ale zmarł w 1986 roku.
Źródło: RadioZET, TVN24