Tajemnicza śmierć młodej nauczycielki. Przełom po 52 latach
Przełom w sprawie sprzed pół wieku. Policja ustaliła, kto zamordował 24-letnią nauczycielkę Ritę Curran. Zabójcę udało się zidentyfikować na podstawie DNA z niedopałka papierosa.
Do brutalnego morderstwa doszło 20 lipca 1971 roku. Martwą Ritę Curran znalazła jej współlokatorka. Ciało było w mieszkaniu w Burlington w amerykańskim stanie Vermont. Kobieta została uduszona, a wcześniej pobita i zgwałcona.
Zabójstwo Rity Curran. Przełom po ponad 50 latach
Śledztwo w sprawie mordu utknęło w martwym punkcie. Przełom nastąpił dopiero teraz, po ponad pół wieku. James Trieb z miejscowej policji poinformował, że śledczy są przekonani - mordercą jest William DeRoos. Sprawa została zamknięta, bo mężczyzna zmarł w 1986 roku.
Dla rozwikłania zagadki zabójstwa młodej nauczycielki kluczowy okazał się niedopałek papierosa znaleziony w pobliżu ciała kobiety. Do analizy wysłano go w 2014 roku, wtedy jednak nie ustalono, do kogo należał. Detektywi ponownie zajęli się sprawą w 2019 roku i zlecili kolejne badania. W sierpniu zeszłego roku okazało się, że ślady wskazują na DeRoosa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Moment katastrofy Black Hawk. Nagle zapalił się i runął na ziemię
Morderca był tuż obok
Mężczyzna mieszkał dwa piętra nad Ritą Curran. W noc morderstwa miał wyjść z mieszkania po kłótni z żoną, aby "ochłonąć". Na przesłuchaniu małżeństwo zeznało, że noc spędzili razem i nic nie słyszeli. DeRoos miał powiedzieć żonie, że ma nie zdradzić, że wychodził, ponieważ będzie ścigany przez policję.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po latach, gdy już ustalono, że niedopałek należał do DeRoosa, żona podczas przesłuchania przyznała, że kłamała w sprawie męża. Chroniła go, bo wiedziała, że był karany.
Para wyprowadziła się z miejsca morderstwa krótko po tragedii. DeRoos uciekł do Tajlandii i został mnichem. Potem wrócił do USA, ale zmarł w 1986 roku.
Źródło: RadioZET, TVN24