Zawiesili tajemniczą kotarę w Sejmie. Hołownia: to absurd kompletny
W trakcie konferencji prasowej Szymon Hołownia zaczął dyskusję z dziennikarzami o ograniczeniach w parlamencie, jakie zostały wprowadzone dla nich w ostatnich latach. Hołownia zadeklarował zniesienia ograniczeń i wspomniał o tajemniczej kotarze zawieszonej w Sejmie za poprzedniej władzy.
Okazuje się, że - jak opowiadał Szymon Hołownia, powołując się na rozmowę z jednym z dziennikarzy - w korytarzu parlamentu, który zajmują wicemarszałkowie i marszałek, zawieszona została kotara, którą zaciągano na czas ich prac.
- Nie wpadłbym na to. To jakiś absurd kompletny. Od rana zastanawiam się, czym też marszałkowie mogli się tam zajmować, żeby trzeba to było zasłaniać kotarą. Ja ani myśli ani potrzeb, które w tym budynku trzeba by zasłaniać kotarą, nie mam, zapewniam państwa - żartował Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS bez wicemarszałków. "Rozliczenia nie tylko w sferze obietnic"
Zapewnił jednocześnie, jak wspomnieliśmy, że dziennikarze będą mieli swobodny dostęp do polityków. Sprzed Sejmu zniknęły już słynne bariery.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W czasie konferencji prasowej Hołownia zapowiada również orędzie w Telewizji Polskiej. Zapowiedział jednocześnie, że chce spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą.
- Mam gorącą nadzieję spotkać się z prezydentem jeszcze tym w tygodniu. Chcę dać poczucie, że maszyna dobrych zmian - nie "dobrej zmiany" - ruszyła i będzie załatwiała to, co trzeba załatwić - mówił marszałek.
- Trzeba zmienić KRS, trzeba rozwiązać problem z Trybunałem Konstytucyjnym. Ale chcemy zrobić to dobrze, żebyście mieli poczucie, że znów żyjecie w państwie prawa. Chcemy to zrobić dobrze i konkretnie - dodał Hołownia.
- Nie ma takiej możliwości, aby ktokolwiek, nawet premier, decydował, jaka ma być wola Sejmu. To rząd wynika i wyłania się z parlamentu, a nie odwrotnie. Te standardy będziemy się starali przywrócić. A jeżeli ktoś miałby taką pokusę, to poniesie tego pełną odpowiedzialność - podkreślał w czasie konferencji.