Polski wywiad był potęgą - liczyliśmy się jako trzecia siła szpiegowska w świecie
Szkołą szpiegów określano ośrodek szkoleniowy należący do Departamentu I Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ale powstało też pojęcie: polska szkoła szpiegów. Wywiad cywilny PRL w latach 70. XX wieku wyrósł na potęgę. Według amerykańskich ekspertów szpiegowskiej branży polski wywiad liczył się jako trzecia siła szpiegowska w ówczesnym świecie, za wywiadami USA i ZSRR, w jednym szeregu z Wielką Brytanią i Francją.
Polska była wówczas elementem pozostającego pod przemożnym wpływem ZSRR obozu krajów demokracji ludowej. Skryta za żelazną kurtyną, zniewolona i niesamodzielna, dlatego ocenianie działalności wywiadu cywilnego PRL musi być zniuansowane, bo nic tu nie jest ani tylko białe, ani wyłącznie czarne. Sukcesy polskich szpiegów były w dużej mierze dyskontowane przez Kreml. Najnowocześniejsze systemy radarowe wykradzione przez superszpiega Mariana Zacharskiego w USA trafiły do ZSRR i umożliwiły Kremlowi kontynuację wyścigu zbrojeń. Ale jednocześnie zdobycze szpiegów z wydziału naukowo-technicznego Departamentu I MSW pozwalały rozwijać się polskiemu przemysłowi chemicznemu, farmaceutycznemu czy elektronicznemu.
Na pytanie: po co Polsce służby wywiadowcze? - odpowiedź nasuwa się sama. Każde państwo świata korzysta ze szpiegów, bo to oczy i uszy do pozyskiwania najbardziej skrywanych informacji. Słynny filozof chiński mistrz Sun w swoim dziele "Sztuka wojny" zauważył: "Mądrzy władcy i przebiegli dowódcy pokonują przeciwników i dokonują wybitnych czynów, ponieważ z wyprzedzeniem zdobywają wiedzę o wrogu".
Struktura Departamentu I MSW zmieniała się co kilka lat, bo dostosowywano ją do okoliczności zewnętrznych. Była to jednostka samodzielna, a dyrektor wywiadu posiadał pozycję wysoce autonomiczną. Od lat toczą się spory, czy Departament I w czasach PRL wchodził w skład Służby Bezpieczeństwa PRL. W jakiejś mierze wywiad (Departament I), kontrwywiad (Departament II ) i SB (Departamenty od III w górę) można było łączyć w jedną formację w ramach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Formalnie jednak dopiero w grudniu 1989 r., a więc już po pierwszych w połowie demokratycznych wyborach do parlamentu i po powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego, minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak, który w rządzie reprezentował wciąż istniejącą Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, wydał zarządzenie nr 00102, na mocy którego m.in. Departament I stał się jednostką operacyjną Służby Bezpieczeństwa MSW.