Jego marzeniem była utajona kontrola nad otoczeniem
Marzeniem Putina była utajona kontrola nad otoczeniem. "Zawsze fascynowało mnie, że tak nieznaczna siła - jeden człowiek - może dokonać tego, z czym nie radzą sobie całe armie", opowiadał biografom. "W ręku oficera wywiadu spoczywają losy tysięcy ludzi, a przynajmniej tak widziałem to wtedy". Putin chciał władać światem bądź jego częścią, pociągać potajemnie za sznurki.
Przez pół roku po ukończeniu studiów Putin wykonywał pracę biurową w siedzibie organizacji w Leningradzie, przez następne pół uczęszczał na kurs w szkole oficerskiej KGB. Po ukończeniu tej placówki Putin został przydzielony do działającej w jego rodzinnym mieście jednostki kontrwywiadowczej. Była to zsyłka na najgorszą z możliwych posad - w Leningradzie nie było ani jednej ambasady, nie było więc kogo śledzić.
Po pół roku pracy w jednostce kontrwywiadowczej Putin odbył kolejne szkolenie. Tym razem spędził rok w stolicy, a po powrocie do domu został przydzielony do wywiadu. Była to kolejna nudna i nieciekawa posada. Dla Putina przełom nastąpił w 1984 r., gdy wreszcie wysłano go do szkoły szpiegowskiej w Moskwie. Na miejscu 32-letni wówczas major KGB zrobił wszystko, by pokazać, jak bardzo zależy mu na tej pracy. Potrafił nawet w największym upale nosić trzyczęściowy garnitur, by okazać przełożonym szacunek i zademonstrować samodyscyplinę. Obrana strategia przyniosła spodziewane rezultaty.
Jeden z wykładowców skrytykował Putina za "obniżony próg poczucia zagrożenia", niewątpliwą wadę u potencjalnego szpiega. Z kolei instruktor sztuki wywiadowczej uznał kursanta za osobę bardzo zamkniętą i niezbyt towarzyską. Ogólnie jednak Putin był dobrym słuchaczem, całym sercem oddanym szkole i pracy. Putin wiedział, że o ile nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, zostanie skierowany do pracy w Niemczech; większość zajęć szkolnych miała na celu podniesienie jego znajomości niemieckiego (zdołał w końcu opanować biegle język, ale nigdy nie pozbył się wyraźnego rosyjskiego akcentu). Pytanie brzmiało jedynie, czy trafi do Niemiec wschodnich, czy zachodnich.