Homary, kawior i tuńczyk
Może jest niewielki wzrostem, za to apetyt miał nieprzebrany, a podniebienie iście pańskie. Kawior z Uzbekistanu, wieprzowina z Danii, świeże owoce z Tajlandii, to tylko część jadłospisu dyktatora. Na kolejnych kartach menu można było znaleźć homara i ulubionego tuńczyka. Gdy w 2006 roku Korea Północna przeprowadziła nuklearną próbę, społeczność międzynarodowa zaleciła nałożenie sankcji na dobra luksusowe. Japończycy mieli z tym nie lada problem, bo czy tuńczyk, w kraju w którym dochodzi do cyklicznych klęsk głodu to luksus? A zupy instant, za którymi podobno przepada dyktator?
Na zdjęciu: Kim Dzong Il wizytuje hodowlę ryb
Czytaj wywiad: Komunistyczny raj - chłop ma tyle, co polityk