"Jestem psem Stalina"
Agnessa Mironova do końca życia nie mogła uwierzyć, że jej ukochany był katem - nawet gdy kuzyn Miroszy zarzucił mu wprost, że ma ręce unurzane we krwi aż po łokcie: "- Jak możesz tak żyć? Masz teraz tylko jedno wyjście: popełnić samobójstwo. - Jestem psem Stalina - uśmiechnął się Mirosza - i nie ma dla mnie innej drogi!".