Tajemnica w środku osiedla. Odkrycie z czasów Zimnej wojny (ZDJĘCIA)
Wejście do potężnego schronu z czasów Zimnej wojny zostało odkryte podczas prac budowlanych na os. Niepodległości w Słupsku. Schron ma niemal 600 m kw. powierzchni i miał zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom w razie ataku siły NATO na państwa bloku wschodniego.
Tajemnica w środku osiedla. Odkrycie z czasów Zimnej wojny (ZDJĘCIA)
Wejście do potężnego schronu z czasów Zimnej wojny zostało odkryte podczas prac budowlanych na os. Niepodległości w Słupsku. Schron ma niemal 600 m kw. powierzchni i miał zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom w razie ataku siły NATO na państwa bloku wschodniego.
Schron został odkryty podczas prac budowlanych w okolicach biurowca przy ul. Szczecińskiej w Słupsku. - Od kilkudziesięciu lat historia tego obiektu skrywała się pod ziemią - mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Urbaniak, badacz historii Pomorza, którego ekipa budowlana jako pierwszego powiadomiła o odkryciu tajemniczego obiektu.
600 m kw. dla setek ludzi
Schron znajduje się tuż za Urzędem Skarbowym w Słupsku i ma powierzchnię ok. 600 m kw. - Obiekt składa się z dziesięciu dużych pomieszczeń i mógł pomieścić przynajmniej pół tysiąca osób - relacjonuje Urbaniak.
Tajemnica z PRL kilka metrów pod ziemią
- Wiedziano, że schron jest, ale nie było informacji o tym, jak przebiega i wygląda, oraz gdzie jest wejście. Teraz już wiemy, że główne pancerne drzwi znajdują się od dawna pod drogą między budynkami - mówi badacz historii Pomorza. Wyjście awaryjne, które właśnie odkryto, znajduje się po południowej stronie budynku, ok. trzech metrów pod poziomem gruntu.
Odkrycie w Słupsku. Wyjście pod ulicą
- Tajemnicze wejście poprowadziło mnie do zalanego na wysokość około 25 cm wodą schronu - mówi Tomasz Urbaniak. Wyjaśnia, że po dwóch stronach korytarza znajduje 10 głównych komór, z których siedem to typowe schrony. Są też mniejsze pomieszczenia toalet, magazynów i kwater.
Przerwana inwestycja?
W środku nie ma wyposażenia. - Możliwe, że koniec Zimnej wojny, który przypadł na lata budowy budynku, spowodował, że schronu nie ukończono, wejścia zasypano i skupiono się na dokończeniu biurowca - stwierdza nasz rozmówca.