- Jest mi smutno, że moje radio przestaje istnieć. Przestałem go słuchać. Zostanie tylko nazwa. Liczy się partyjne rozdanie i ideologia – tak Zbigniew Zamachowski w rozmowie z nami komentuje odejście Artura Andrusa i Roberta Kantereita z Trójki. Aktor obawia się, że ich los może podzielić Wojciech Mann. Zamachowski przyznaje, że to szefostwo radia zerwało z nim współpracę, jak skrytykował zachodzące w nim zmiany.