Część amerykańskich mediów wini władze uczelni Virginia Tech za to, że po pierwszej porannej strzelaninie, która poprzedziła późniejszą masakrę 30 osób, nie zamknęły uczelni i nie ostrzegły studentów i profesorów przed zagrożeniem. W poniedziałek w dwóch strzelaninach zginęły tam 33 osoby, a 15 zostało rannych.