wichury(strona 4/5)

Skutki nawałnicy w Pomorskiem (PAP/T. Siemion)
Od zachodu zbliżają się do centralnej Polski intensywne opady śniegu. W środę w godzinach popołudniowych spodziewana jest w Warszawie poważna śnieżyca. Opady mogą być miejscami dość intensywne, lokalnie możliwa gołoledź.

Prawie 100 tys. rodzin w Sydney było w niedzielę pozbawionych prądu z powodu gwałtownych burz, które przeszły przez to największe australijskie miasto.

Najpotężniejszy z notowanych w historii Australii cyklonów - cyklon Chris - uderzył w środę na północno-zachodnie rejony kraju, powodując wiele zniszczeń.

Wichury i ulewne deszcze, które w zeszłym tygodniu nawiedziły Wielką Brytanię, spowodowały śmierć 12 osób. W całym kraju trwa usuwanie szkód.

Służby meteorologiczne Wielkiej Brytanii spodziewają się w weekend kolejnych ataków gwałtownych wichur i ulewnych deszczy.

Trzy osoby zginęły, a wiele jest rannych, w wyniku nawałnicy, która w czwartek wieczorem i w piatek w nocy przeszła nad Polską. Witold Maziarz z Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa powiedział, że tylko w województwie mazowieckim strażacy, ratując życie i mienie, interweniowali ponad 600 razy. Pełne ręce roboty mieli też ratownicy niemal w całej Polsce.

W Lubelskiem w piątek rano prądu nie miało prawie 1700 odbiorców - informują energetycy. Najgorzej jest w rejonie Białej Podlaskiej, Lublina i Włodawy.

Nawałnica, która w czwartek przechodzi nad Polską, spowodowała śmierć dwóch osób. Jedna osoba zginęła na Mazowszu, druga w Wielkopolsce. Gwałtownym burzom towarzyszy silny i porywisty wiatr, dochodzący nawet do 100 kilometrów na godzinę. Meteorolodzy zapowiadają, że w nocy nad północną i wschodnią Polską nadal będą wiać silne wiatry dochodzące do 80-90 km/h.

W graniczącym z Polską Obwodzie Kaliningradzkim jest spodziewany kolejny atak huraganu. Według synoptyków, może on nastąpić w środę w nocy.

W Gdańsku wiatr uszkodził fronton budynku (PAP/Stefan Kraszewski)
Sześć osób zginęło a osiem zostało rannych w wyniku wichur szalejących od poniedziałku w wielu regionach Polski. Wiatr zrywa dachy, przewraca drzewa i niszczy trakcję elektryczną.

Z powodu wichur 800 miejscowości na Podlasiu nadal
pozbawionych jest prądu - poinformował we wtorek dyspozytor Zakładu Energetycznego w
Białymstoku, Sławomir Stępniewski. Nieczynnych jest 1500 stacji średniego
napięcia. Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Suwałk i
Augustowa. Energetycy od rana usuwają awarie.

Ze względu na powstałe w wyniku wichury liczne
uszkodzenia stacji transformatorowych oraz linii średniego i
niskiego napięcia, Zakład Energetyczny w Płocku na podległym mu
terenie ogłosił we wtorek stan awarii masowych.

Około 2 tysięcy miejscowości w rejonie działania Zakładu Energetycznego Białystok na Podlasiu i Mazurach było pozbawionych prądu we wtorek w związku z silnymi wichurami. Uszkodzonych było ponad 4 tys. stacji energetycznych. Przez pewien czas prądu pozbawione były całe Suwałki.

Sześć koni zginęło, gdy z powodu silnego wiatru
zawaliła się murowana stajnia w podgorzowskiej wsi Borek -
poinformował we wtorek rzecznik lubuskiej straży pożarnej, Dariusz
Żołądziejewski.

W wyniku wichur i ulewnych deszczów na Wyspach Brytyjskich zginęło 7 osób. Wiatr wiał z prędkością przekraczającą 160 km/h. W Niemczech wichura spowodowała śmierć co najmniej trzech osób i zakłócenia w komunikacji drogowej. Dwie osoby zginęły w obwodzie kaliningradzkim.

Jedna osoba zginęła w samochodzie przygniecionym przez upadające drzewo na drodze krajowej nr 3 między Janowicami Wielkimi a Radomierzem w powiecie jeleniogórskim (woj. dolnośląskie).

Z powodu śniegu i gołoledzi w kilku rejonach Niemiec wciąż utrzymują się bardzo trudne warunki na drogach. We wtorek i środę w wypadkach zginęło 9 osób. Tysiące Niemców, mimo ostrzeżeń służb meteorologicznych, wyruszyło w świąteczne podróże i na wiele godzin utknęło w śniegu.

Wichury sparaliżowały we wtorek niektóre regiony Szczyrku. Wiatr łamał korony drzew i zrywał sieci energetyczne. Nieczynnych było kilka wyciągów, zabrakło prądu na wyżej położonych terenach.

Gwałtowne opady deszczu i śniegu połączone z silnym
wiatrem sparaliżowały część północnej Hiszpanii. W wyniku
trwających od tygodnia wichur i burz zginęło już 11 osób.

Ciągle rośnie liczba ofiar ulewnych deszczów, które przeszły nad północą Algierii w miniony piątek i sobotę. Według oficjalnych danych, ogłoszonych w czwartek po południu, zginęło 701 osób, w tym 651 w Algierze.