Wichury nad Polską; dwie osoby nie żyją
Nawałnica, która w czwartek przechodzi nad Polską, spowodowała śmierć dwóch osób. Jedna osoba zginęła na Mazowszu, druga w Wielkopolsce. Gwałtownym burzom towarzyszy silny i porywisty wiatr, dochodzący nawet do 100 kilometrów na godzinę. Meteorolodzy zapowiadają, że w nocy nad północną i wschodnią Polską nadal będą wiać silne wiatry dochodzące do 80-90 km/h.
W Warszawie i okolicach rannych zostało kilkanaście osób. Uszkodzone zostały linie energetyczne, drzewa spadały na samochody. W ciągu trzech godzin jednostki straży pożarnej w całym kraju interweniowały ponad 550 razy usuwając skutki gwałtownych wichur.
We wsi Tomiczki, w zachodniej części Wielkopolski, rolnik chciał zamknąć przed wiatrem drzwi stodoły. Wiało tak mocno, że mężczyzna został nimi przygnieciony i zginął na miejscu. Według biura prognoz IMiGW, w tym rejonie wiatr osiągał prędkość 28-30 m/s.
W Nowym Tomyślu wiatr zerwał dach z budynku urzędu skarbowego i starostwa powiatowego. W Środzie Wielkopolskiej spadający dach z budynku gospodarczego ranił kobietę.
Przewrócone drzewo blokuje drogę wojewódzką z Poznania do Wągrowca. Przy trasie Poznań-Zielona Góra, niedaleko Wolsztyna, drzewo przewróciło się na dom stojący tuż przy szosie. Są tam trudności z przejazdem, podobnie na drodze krajowej nr 5 w Komornikach koło Poznania - w tym przypadku drogę tarasuje przewrócona przyczepa.
W Poznaniu nieprzejezdnych jest kilka ulic, na jednej przewróciły się sygnalizatory. Straż pożarna nie nadąża z interwencjami.
Bardzo silny wiatr jest też spodziewany w czwartek i w piątek na Warmii i Mazurach. Jego prędkość może dochodzić do 90 kilometrów na godzinę.
Dotychczas w podlaskich i mazurskich lasach, w czasie szalejących wichur, powalonych zostało ponad 300 tys. metrów sześciennych drzew.
To są wstępne dane, jakie udało się nam ustalić. Ze względów bezpieczeństwa nie wszędzie jeszcze możemy wejść do lasów - powiedział Marek Taradejna, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
W Łódzkiem do godz. 18.00 wichura zerwała 17 dachów i połamała 90 drzew. W Zgierzu przewrócił się żuraw budowlany, ciężko raniąc jedną osobę. W Poddębicach 20-metrowy stalowy komin spadając uszkodził budynek mieszkalny. Strażacy ugasili kilka pożarów od iskrzących linii energetycznych. Polskie Koleje Państwowe podają, że wichury uszkodziły linie kolejowe w 18 miejscach. (and, jask)