Silny wiatr w całej Polsce
Powyrywane drzewa, połamane gałęzie, zerwane rynny i dachy - takie są skutki silnego wiatru, który wieje w czwartek niemal w całej Polsce. Strażacy interweniowali 380 razy. Najwięcej szkód zanotowano w województwach śląskim, łódzkim, dolnośląskim i lubuskim.
We Wrocławiu na szybę autobusu spadły gałęzie, które raniły dwie osoby. W województwie łódzkim zostały zerwane dwa dachy - z budynku gospodarczego oraz z remizy strażackiej, a w Lipnie w woj. wielkopolskim zerwany został dach ze szkoły podstawowej. W województwie opolskim zostały zerwane linie energetyczne - poinformował brygadier Witold Kowalczyk, dyżurny operacyjny kraju.
Najprawdopodobniej silny podmuch wiatru był przyczyną wypadku w Gawronicach koło Polkowic, w którym zginął kierowca toyoty. Podmuch zwiał - według policji - auto na drugi pas jezdni i tam doszło do zderzenia czołowego z samochodem lublin. Kierowca toyoty zginął na miejscu, a dwie osoby jadące lublinem zostały ranne i trafiły do szpitala.
Strażacy ostrzegają kierowców, aby nie zostawiali samochodów pod drzewami, w pobliżu znaków drogowych i reklam. Wyjeżdżający w trasy muszą sie liczyć, że mogą napotkać silny boczny wiatr.
Meteorolodzy przewidują, że silny północno-zachodni i zachodni wiatr będzie wiał także w nocy z czwartku na piątek.(miz)