walki(strona 14/15)

Siły macedońskie wznowiły w niedzielę atak na wieś Aracinovo, mimo wysiłków szefa dyplomacji UE Javiera Solany, który w sobotę znów przybył do Macedonii, usiłując doprowadzić do przywrócenia zawieszenia broni.

(AFP)
Armia macedońska zdobyła jedną trzecią opanowanej
przez albańskich separatystów wsi Aracinovo, której bombardowanie
wznowiła rano - podał w sobotę rzecznik wojsk Macedonii.

(AFP)
Jeden Palestyńczyk zginął, a co najmniej siedmiu zostało rannych w starciach, do których doszło w sobotę na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy.

Krótka wizyta szefa unijnej dyplomacji Javiera
Solany w Skopje doprowadziła w piątek do wznowienia dialogu między
liderami partii macedońskich i albańskich. Rozmowom na
temat wyjścia z kryzysu poprzez reformy konstytucyjne
towarzyszy wznowienie wymiany ognia pomiędzy siłami
rządowymi i albańskimi rebeliantami.

Pięćdziesiąt osób - w tym 30 policjantów - zostało rannych w zamieszkach w Rzymie, które wybuchły podczas świętowania przez miejscowych kibiców piłkarskich tytułu mistrza Włoch dla AS Romy.

Siły opozycji afgańskiej odbiły w poniedziałek ziemie w prowincji Baghlan, zajęte wcześniej przez armię Talibanu - podały opozycyjne źródła w Kabulu.

Albańscy rebelianci w Macedonii oznajmili, że od północy w czwartek powstrzymają się od jakichkolwiek działań zbrojnych, jeżeli nie zostaną sprowokowani przez macedońskie oddziały
rządowe. Wezwali także rząd Macedonii by przyłączył się do zawieszenia broni.
Prezydent Macedonii Boris Trajkovski
zamierza w piątek przedstawić rebeliantom propozycję
złożenia przez nich broni i wycofania się do Kosowa.
Bliższe szczegóły tego planu nie są jeszcze znane.

Po kolejnych porażkach wojska w starciach z islamskimi separatystami władze Filipin wycofują się z
twardego stanowiska wobec porywaczy - podały w czwartek lokalne media. Tymczasem separatyści zagrozili zabiciem trzech Amerykanów, którzy znajdują się w grupie zakładników, jeżeli do południa rząd nie przyśle na wyspę Basilan mediatora.

Pięciu żołnierzy armii macedońskiej zginęło, a co najmniej sześciu zostało poważnie rannych w wyniku walk z albańskimi rebeliantami, do których doszło w środę nad ranem w pobliżu Tetova.

Gwałtowne starcia armii macedońskiej z albańskimi rebeliantami toczyły się we wtorek w okolicach Tetova. Były to najcięższe od dwóch miesięcy walki na północnym zachodzie Macedonii.

Co najmniej pięciu cywilów zginęło podczas ataku tamilskich partyzantów ze Sri Lanki na posterunek wojskowy w miejscowości Valachchenai, 230 km na wschód od stolicy kraju, Colombo.

Wokół drugiego co do wielkości miasta Macedonii - Tetova - od poniedziałkowego rana trwają walki między wojskami rządowymi a albańskimi separatystami.

Co najmniej 5 zakładnikom przetrzymywanym od tygodnia przez islamskich rebeliantów filipińskich z ugrupowania Abu Sayaf udało się uciec, kiedy porywacze walczyli z filipińskimi żołnierzami. Wśród porwanych jest trzech Amerykanów. Zakładnicy uciekli, gdy rebelianci opuszczali szpital mieście Lamitan, który okupowali.

Przez cały piątek trwały walki z rebeliantami albańskimi na
północy Macedonii, w okolicach Tetova i Kumanova.

Środkowoafrykańskiej rząd poinformował w poniedziałek, że armia całkowicie opanowała sytuację w stolicy po nocnej próbie zamachu na prezydenta tego kraju Angego Felixa Patassego. W walkach zginęło co najmniej 8 osób - poinformowała francuską agencję AFP ambasada Francji w stolicy kraju - Bangi.

W poniedziałek rano podczas izraelskiego ostrzału obozu uchodźców palestyńskich w miejscowości Buredż pod Gazą zginęły dwie osoby. Wcześniej izraelskie śmigłowce bojowe ostrzelały rakietami obiekty palestyńskie w północnej części Gazy. Według źródeł palestyńskich, śmigłowce prowadziły również ogień z broni maszynowej.

Co najmniej 42 osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych w ciężkich walkach między wojskami rządowymi a opozycyjnymi bojówkami w piątek i w sobotę w stolicy Somalii - Mogadiszu.

W sobotę rząd macedoński po raz kolejny zaapelował do
cywilów o opuszczenie rejonu ostrzału albańskich rebeliantów na
północy kraju.

Czterdzieści osób zginęło, a 70 zostało rannych w gwałtownych starciach, które wybuchły w jednym z wenezuelskich więzień ok. 100 km od stolicy kraju Caracas.

Ponad 30 zabitych to bilans walk i zamachów, do
których doszło w niedzielę w stanie Dżammu i Kaszmir, gdzie działa
partyzantka separatystyczna, która walczy o oderwanie tego stanu
od Indii.