wały

Powodzie w Chinach dokonują kolejnych zniszczeń. Ewakuowano 2,5 miliona ludzi, około 200 poniosło śmierć, setki pozostają zaginione. Mimo wielokrotnego przerwania słabych wałów przeciwpowodziowych przez rzeki, władze wykorzystują klęskę do pokazania sprawnych akcji ratunkowych transmitowanych przez państwową telewizję.

Pękł wał przeciwpowodziowy na Wiśle w Koćmierzowie województwie świętokrzyskim. Woda osiągnęła koronę wału. Ratownicy, wojsko, strażacy i mieszkańcy Sandomierza, którzy pracowali przy umacnianiu wału, zostali skierowani do obrony huty szkła i prawobrzeżnej części miasta. Przerwanie opaski spowodowało zarządzenie ewakuacji kolejnych tarnobrzeskich osiedli. Ewakuacja ma objąć 3 i pół tysiąca mieszkańców 4 osiedli, które zostały zalane w maju wskutek pęknięcia tego samego wału. Woda ponownie wdziera się na osiedla Wielowieś, Sielec, Zakrzów i Sobów.

Wiele przeciwpowodziowych inwestycji nie powstało, bo blokowali je ekolodzy, mieszkańcy albo urzędnicy - pisze "Rzeczpospolita", która opublikowała specjalny raport o tegorocznej powodzi.

Wały na rzece Czarna Przemsza w miejscowości Piwoń zostały w części przerwane, w kilku innych miejscach są przecieki. Z żywiołem walczy kilkudziesięciu strażaków z Częstochowy. 11 gospodarstw zostało podtopionych. Mieszkańców jednak nie ewakuowano, ponieważ, mimo iż poziom wody jest wysoki, to jednak się nie podnosi.

Trzy województwa: lubelskie, świętokrzyskie i mazowieckie otrzymają w 2002 r. 10 mln zł na modernizację wałów przeciwpowodziowych. Taką deklarację złożył minister środowiska Stanisław Żelichowski, który odwiedza w środę tereny najbardziej dotknięte przez ubiegłoroczną powódź.

10 mln zł na likwidację skutków powodzi w
Lubelskiem przyznała w czwartek Rada Nadzorcza Narodowego Funduszu
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Po niedzielnych intensywnych opadach deszczu w Górach Świętokrzyskich, ponownie wylały rzeki Koprzywianka i Opatówka. Zalane są pola, łąki i niektóre gospodarstwa.

Fala powodziowa na Wiśle wciąż przechodzi przez Pomorze. Nie jest jednak groźna. Powoli opada poziom Wisły, a wały wytrzymały w nocy napór "wielkiej wody" - poinformował w niedzielę dyżurny Pomorskiego Komitetu Przeciwpowodziowego Jerzy Proszowski.

Centrum Zarządzania Kryzysowego poinformowało, że wszystkie wały przeciwpowodziowe w Gdańsku zostały już wzmocnione. Na gdańskiej Oruni i w Pruszczu Gdańskim strażacy wypompowują resztki wody z mieszkań.

(PAP/Stefan Kraszewski)
Sytuacja w Gdańsku i Słupsku po poniedziałkowych opadach deszczu powoli wraca do normy. Od godz. 4 nad ranem w czwartek przywrócony zostanie ruch pociągów dalekobieżnych na stacji Gdańsk Główny.