wód

W całej Polsce opada woda w rzekach. Katarzyna Owczarska z Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa poinformowała, że jest już tylko kilka miejsc, gdzie nadal utrzymuje się stan alarmowy.

W niedzielę na wielu rzekach w całej Polsce przekroczone są stany ostrzegawcze i alarmowe, szczególnie w środkowej i północnej części kraju. Jeżeli opady deszczu utrzymają się, to do lokalnych podtopień może dojść na Żuławach - poinformowała Marianna Sasim z Centralnego Biura Prognoz Hydrologicznych.
W niedzielę intensywnie pada na północy kraju. Deszcze mogą spowodować wzrost stanu wody strefy przybrzeżnej Bałtyku. Stany alarmowe utrzymują się na Nysie Łużyckiej, Warcie i jej dopływach, w dorzeczu Wisły, lokalnie na Pilicy oraz na wszystkich rzekach Przymorza.

Zerwane linie energetyczne, uszkodzone domy, zalane piwnice i pola to efekt gwałtownych burz, połączonych z gradobiciami, jakie przeszły w niedzielę oraz w nocy z soboty na niedzielę nad Małopolską, Podkarpaciem, Podbeskidziem, Lubelszczyzną i Bieszczadami.

Opada poziom wód w rzekach na Podbeskidziu. Zanikają tam również opady deszczu. Na wodowskazie w Brzeszczach poziom przekracza o 7 cm stan alarmowy, który wynosi 630 cm. Woda jednak opada. W ciągu ostatnich godzin jej poziom obniżył się o 3 cm.