- Straszna bieda, na razie mam rezerwację na jeden pokój z 30. W tamtym roku mieliśmy wszystko sprzedane, a teraz naprawdę nie wiem, co będzie - żali się Filip Naglak, właściciel pensjonatu w Zakopanem. Zainteresowanie majówką w górach jest mniejsze niż w poprzednich latach.