Zuzia, Kacper i Kamil - troje rodzeństwa utonęło w Darłowie. Mimo zakazu kąpieli i nowych znaków ostrzegawczych ludzie nadal wchodzą tam do wody i narażają życie. Ratownicy są bezradni. – Są jednostki, które nie mogą zrozumieć, że to niebezpieczne – mówi Sylwester Kowalski, szef ratowników z Darłowa.