Darłówko. Makabryczna ciekawość plażowiczów. "Zabrać dzieci!"
Ciało chłopca, który prawdopodobnie utonął we wtorek wraz z dwójką rodzeństwa zostało wyciągnięte na brzeg w Darłówku. Wokół zebrał się tam tłum gapiów. Nie pomogły też apele policji, by "zabrać dzieci".
18.08.2018 | aktual.: 18.08.2018 18:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Darłówko. Siedzę w kawiarni. Dopiero po czasie spostrzegam przyczynę zgromadzenia ludzi na końcu plaży. Przy falochronie. Komendant policji krzyczy: "Zabierzcie dzieci!" Nikt się tym nie przejmuje. Ludzie obserwują, jak ratownicy przejmują ciało chłopca, by zabrać je z tego miejsca. Prawdopodobnie to 13-latek, który utopił się we wtorek. Dla plażowiczów to kolejna atrakcja. Wydarzenie, o którym będzie się mówiło w czasie obiadu i kolacji, przez telefon znajomym. Nikt nie zamierza porzucić wygrzewania się na słońcu, ani kąpania w morzu. Życie trwa, jak co dzień. Wakacje"
Takim opisem opatrzył wideo zamieszczone na swoim kanale w serwisie YouTube dziennikarz Sylwester Latkowski. Na nagraniu widać tłum gapiów, wśród których były także dzieci. Słychać apele policji, by "zabrać dzieci", ale ludzie całkowicie je zignorowali i dalej przyglądali się, jak ratownicy przejmują ciało. Zwyciężyła ciekawość.
Ciało chłopca wyłowiono w sobotę po południu. W piątek znaleziono natomiast ciało dziewczynki. Jak podaje Radio Szczecin rodzina potwierdziła, że to 11-latka, której poszukiwano od wtorku.
Darłówko. Jak doszło do tragedii?
Wraz z dwoma braćmi: 14- i 13-latkiem dziewczynka kąpała się we wtorek w morzu w Darłówku pod opieką matki. Przed godz. 15 kobieta odeszła od nich do małego dziecka, które było z nimi na plaży. Gdy wróciła, nie zobaczyła w wodzie nastolatków. Natychmiast ruszyła akcja ratunkowa.
Tragedia w Darłówku: adwokat rodziców składa zawiadomienie ws. ratowników
Tymczasem adwokat rodziców, którzy w tragicznych okolicznościach stracili w Darłówku trójkę dzieci składa zawiadomienie do prokuratury. Na ratowników, którzy jego zdaniem mogli nie dopełnić swoich obowiązków. Szef ratowników w Darłówku jest zaskoczony takim obrotem sprawy. - Nie chcę atakować rodziców, bo spotkała ich wielka tragedia, ale nie dopilnowali dzieci - mówi wprost Wirtualnej Polsce.
Poszukiwania przerwano we wtorek wieczorem. Warunki na morzu były złe. W środę je wznowiono. Nurkowie dokładnie przeszukali falochron. - Myśleliśmy, że może dzieci "wcisnęło" pod kamienie - powiedział WP szef ratowników Sylwester Kowalski. Dodał, że sprawdzane były także sieci kutrów rybackich. Z kolei prokuratura zapowiedziała wszczęcie śledztwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Youtube Sylwester Latkowski, WP